Sławomir Peszko jest obecnie zawodnikiem III-ligowej Wieczystej Kraków. Były reprezentant Polski zaprezentował się w tym sezonie w sześciu spotkaniach ligowych, w których strzelił 1 bramkę i zanotował dwie asysty. Niedawno odbyła się premiera autobiografii piłkarza. W „Peszkografii” można znaleźć wiele ciekawych historii z kariery 37-latka. Niektóre historie odnoszą się do wieloletniej przyjaźni 44-krotnego reprezentanta Polski z zawodnikiem FC Barcelony, Robertem Lewandowskim.
Peszko nawiązuje do początków znajomości z Lewandowskim. „Pamiętam pierwszy dzień, jak pojawił się na treningu w Poznaniu”
Wątek ten Peszko poruszył też podczas ostatniej rozmowy z Januszem Basałajem z portalu Meczyki.pl. Zawodnik opowiedział o pierwszym dniu wspólnych treningów w Lechu Poznań. – Pamiętam pierwszy dzień, jak pojawił się na treningu w Poznaniu. Ja już w Lechu trochę byłem i kilka treningów miałem za sobą. Zobaczyłem jak Lewy wchodzi z torbą, a za nim jego menadżer, Czarek Kucharski. Od razu powiedziałem, że to ten małolat, który wyprzedził mnie na finiszu II Ligi o króla strzelców. Ja grałem wtedy w Wiśle Płock, a on w Zniczu Pruszków. Skończyło się tak, że Lewy miał chyba 21 bramek, a ja 17 – wspomina piłkarz.
Po opowiedzeniu o rozwoju znajomości, 37-latek zdradził ciekawy fakt związany z Lewandowskim. – Pamiętam, jak wtedy do mnie przychodził. Nikt nie znał takiego zdrowego podejścia. Jak u mnie były słodycze i nagle znikały, to wiedziałem kto je zjadł. To był Lewy. Jadł je setkami, tonami. Uwielbiał czekoladę, słodycze, batony. Dopiero później przeszedł taką metamorfozę, która wiadomo teraz, jak się skończyła – stwierdził Peszko.
Nie zabrakło także nawiązania do wspólnej gry w Lechu i późniejszej kariery Lewandowskiego. – Widział we mnie partnera na boisku i to, że współpraca dobrze funkcjonuje. Nasza gra dobrze funkcjonowała w lidze, europejskich pucharach i później w reprezentacji. Widziałem w nim potencjał, ale nie aż taki. Tak, jak rozwinął się głównie w Dortmundzie, to nie spodziewałem się, że aż tak można wystrzelić. Miał tam fajne warunki, trenera i grał w towarzystwie Polaków – powiedział piłkarz Wieczystej.
Wieczysta po 13. kolejkach zajmuje drugie miejsce w IV grupie III Ligi. Krakowski klub ma w dorobku 27 punktów i traci do liderującego ŁKS-u Łagów trzy punkty. W kolejnym spotkaniu rywalem drużyny Peszki będzie Avia Świdnik. Mecz ten odbędzie się w sobotę 29 października o godzinie 12:00.