Piotr Stokowiec udzielił wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”, w którym zmierzył się z pytaniami o bulwersujące zdanie, które wygłosił po przegranym meczu Zagłębia Lubin z Cracovią 0:2. Trener po zakończeniu spotkania podszedł do kibiców i powiedział im: „Gdyby nie my, to byście zapierdzielali dzisiaj do Niepołomic na mecze”. Nagranie z tego wydarzenia błyskawicznie obiegło media społecznościowe i wywołało szereg kontrowersji.
Stokowiec zarzuca manipulację: „Ten filmik został wycięty z kontekstu”
50-letni szkoleniowiec twierdzi teraz, że doszło do manipulacji, a wypowiedź jest wyrwana z kontekstu. – To przecież jakieś kosmiczne nieporozumienie! Nikogo nie miałem zamiaru obrażać. Było zaraz po meczu, towarzyszyły nam wszystkim duże emocje, więc oczywiście zgadzam się, że wyraziłem się niefortunnie, ale to tylko część prawdy. Ten filmik został wycięty z kontekstu i tylko dlatego stawia mnie w złym świetle – powiedział w wywiadzie.
Został więc zapytany o to jak w rzeczywistości wyglądała jego przemowa. – Tłumaczyłem naszym kibicom, że jakkolwiek teraz znaleźliśmy się w trudnej sytuacji, to wierzę, że sobie z nią poradzimy, tak jak poradziliśmy sobie wiosną, kiedy wyplątaliśmy się z bardzo dużych opresji. Potrafiliśmy się podnieść w krytycznej chwili, razem pokazaliśmy wielki charakter i umiejętności – wyjaśnił.
Stokowiec przeprosił Puszczę Niepołomice: „To był zupełny przypadek”
Stokowiec przyznał także, że błędem z jego strony było wymienianie nazwy Niepołomic. – To był zupełny przypadek. Ta nazwa pierwsza przyszła mi do głowy. Może dlatego, że przed obecnym sezonem sprowadziliśmy stamtąd piłkarza, a może dlatego, że gdy jeszcze prowadziłem Lechię Gdańsk, odpadliśmy z Puszczą w Pucharze Polski. Równie dobrze mogłem wymienić inne miasto i klub – stwierdził.
Niektórzy sympatycy Puszczy Niepołomice poczuli się urażeni jego słowami. Ich klub spisuje się bowiem w I lidze nadspodziewanie dobrze. Jest rewelacją rozgrywek i liderem tabeli. – Mocno wierzę, że z tego dołka wyjdziemy, również z pomocą naszych kibiców. A klub z Niepołomic jeszcze raz przepraszam, wyraziłem się o nim nieelegancko – zakończył Stokowiec.