– Taka drużyna zasługuje na lepszy obiekt – powiedział o Rakowie trener Slavii Praga Jindrich Trpisovsky w sierpniu tego roku, gdy Czesi przyjechali na mecz el. Ligi Konferencji Europy (przegrali 0:1, w rewanżu wygrali po dogrywce 2:0). I trudno się nie zgodzić. Nie dość, że pojemność (5500 miejsc) nie przystaje do zainteresowania meczami Rakowa, to dodatkowo w fazie grupowej europejskich pucharów ekipa Marka Papszuna nawet nie mogłaby grać na własnym boisku.
W sezonie 2021/22 w el. Ligi Konferencji Europy Raków grał w Bielsku-Białej, a w tym sezonie mógł już grać w Częstochowie, jednak tu nadchodzi duże ale: tylko w eliminacjach. Obiekt Rakowa nie spełnia kryteriów fazy grupowej żadnego z europejskich pucharów, przez co w takim wypadku lider ekstraklasy po 15 kolejkach musiałby znowu szukać innego stadionu (np. ponownie w Bielsku-Białej).
Co dzieje się w sprawie stadionu i czy jest szansa na wybudowanie nowego? Przekonaj się o tym, oglądając fragment programu Sport.pl LIVE: