Od wielu lat, mówiąc Atletico Madryt, myślisz Diego Simeone i jego defensywny styl gry. Już niedługo może się to jednak zmienić. Po fatalnym występie w tegorocznej Lidze Mistrzów, Argentyńczyk może stracić swoje stanowisko, o czym piszą już hiszpańskie media. Zaproponowany został też potencjalny następca „Cholo”, który jednak mógłby zacząć pracę dopiero pod koniec grudnia.
Tak źle dawno nie było
Atletico pod wodzą Diego Simeone przez lata było bardzo ważnym ogniwem europejskich pucharów. Od sezonu 2013/2014, kiedy to zespół z Wanda Metropolitano (wówczas jeszcze z Estadio Vicente Calderon) zagrał w finale Ligi Mistrzów, „Los Colchoneros” grali na wiosnę w rozgrywkach międzynarodowych, walcząc o najwyższe cele w LM, lub też pewnie idąc po triumf w Lidze Europy. Tym razem będzie jednak inaczej. Po wtorkowej porażce z FC Porto, „Atleti” spadło na ostatnie miejsce w grupie, odpadając ze wszystkich europejskich turniejów.
Nikogo więc nie dziwi, że działacze klubu z Madrytu zaczynają zastanawiać się nad zmianami na pozycji menadżera. Coraz bardziej prawdopodobne jest odejście Diego Simeone, lecz szybkie znalezienie zastępcy może nie być łatwe. Według Joana Fontesa najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia „Cholo” jest Luis Enrique, który już za kilkanaście dni rozpocznie walkę na mundialu z reprezentacją Hiszpanii.
Diego Simeone jest związany z Atletico Madryt od grudnia 2011 roku. Przez ponad dekadę udało mu się wypromować swój zespół do ścisłej, europejskiej czołówki, lecz na jego koncie zabrakło najważniejszego trofeum – pucharu Ligi Mistrzów. Nie zmienia to faktu, że jego ewentualne odejście będzie końcem pewnej ery.