Korupcja czy sprzedawane meczów to w futbolu to na szczęście coraz rzadziej spotykane. O ile w Europie jest problem wydaje się być zwalczony, o tyle w innych częściach świata w dalszym ciągu dochodzi do takich precedensów. Jak poinformowała hiszpańska „Marca”, do niebywałego skandalu doszło ostatnio w Republice Południowej Afryki.
Skandal w RPA. Ustawianie meczów i ogromna kara
Do bardzo niespodziewanego rozstrzygnięcia doszło w spotkaniu pomiędzy Matiyasi FC a Nsami Mighty Birds. Spotkanie miało mieć decydujące znaczenie w kontekście walki o awans do drugiej ligi w RPA, nazywanej ABC Motsepe. Ekipa Matiyasi zajmowała dopiero trzecie miejsce w tabeli i żeby awansować, musiała wygrać 18 bramkami. W normalnych okolicznościach kibice zapewne mówiliby już o przygotowaniach do następnego sezonu w trzeciej lidze, ale zdarzył się „cud”.
Nsami Mighty Birds akurat przegrało…59:1. W dodatku gracze Matiyasi grali tak dobrze, że rywale „przypadkiem” wpakowali futbolówkę do własnej bramki 41 razy. Tym niesamowitym zbiegiem okoliczności postanowiły zająć się odpowiednie władze.
Nic dziwnego, że po wnikliwej analizie odkryto, że mecz został ustawiony. Co ciekawe w innym spotkaniu, które miało zadecydować o awansie do ABC Motsepe, padł równie rezultat, który mógł wzbudzić pewne kontrowersje. Shivulani Dangerous Tigers mający tyle samo punktów co Matiyasi FC, ale lepszy bilans bramek, wygrał „tylko” 33:1 z Kototo Happy Boys, a u przegranych padło „skromne” siedem goli samobójczych. Ten dziwny „zbieg okoliczności” też został zbadany, a rozstrzygnięcie mogło być jedno – mecz został sprzedany.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Futbolowe władze w RPA podjęły bardzo odważną decyzję. Wszystkie cztery drużyny zostały zawieszone, a piłkarze dostali dożywotni zakaz gry. Jest to z pewnością jedna z najdotkliwszych kar w historii piłki nożnej.