Liga belgijska zajmuje dziewiąte miejsce w rankingu UEFA, tuż za rozgrywkami Szkockimi. Ale choć magiczna bramka padła w Belgii, to jednak w meczu czwartoligowych drużyn. Jens Verhellen, zawodnik KVK Avelgem, najprawdopodobniej usiłował jedynie przerwać możliwy kontratak zespołu KSV Ruiter, więc z całej siły oddalił zagrożenie dalekim wykopem. Nawet się nie spodziewał, że piłka ostatecznie wyląduje w siatce. Tym bardziej, że przez długi czas trwania jej lotu, wydawało się, że piłka wyleci na aut. Nic bardziej mylnego, Belg zdobył fenomenalną bramkę.
Ostatecznie KVK Avelgem wygrało 3:0, a kibice pod filmikiem z golem, którego obejrzało kilka milionów widzów, porównują ten strzał do słynnego uderzenia Roberto Carlosa.
Słynny gol Roberto Carlosa
25 lat temu doszło do spotkania Brazylii z Francją, podczas którego przepiękną bramkę z rzutu wolnego zdobył Roberto Carlos. Brazylijczyk podszedł do piłki ustawionej na 35. metrze. Uderzona z potężną siłą piłka o metr minęła mur Francuzów i kiedy wydawało się, że poleci w trybuny, nieoczekiwanie skręciła i ocierając się o słupek, wylądowała w siatce. Bramkarz Fabien Barthez nawet nie zdążył zareagować, podczas gdy stojący kilka metrów od bramki chłopiec do podawania piłki zrobił gwałtowny unik.
Gol zadziwił kibiców, ale i sprowokował również fizyków, aby bliżej zbadali temat. Kilkanaście lat później zespół francuskich fizyków przeanalizował lot piłki i na łamach pisma „”New Journal of Physics” wydał werdykt. Uczeni stwierdzili, że Brazylijczyk po prostu niesamowicie podkręcił piłkę, ale nie był to przypadek i wcale nie złamał praw fizyki, choć krążyły takie legendy. Chodziło o tzw. „efekt Magnusa”.