Występy Szachtara Donieck w Lidze Mistrzów na stadionie Legii Warszawa były, do tej pory, znane głównie ze znakomitej atmosfery i wsparcia dla Ukrainy płynącego z trybun. Tym razem jednak sprawa wygląda inaczej. RB Lipsk, środowy rywal Szachtara, złożył zażalenie w UEFA, związane z zachowaniem służb porządkowych, które miały sprawiać niemałe problemy kibicom niemieckiego klubu.
Według informacji agencji DPA chodzi przede wszystkim o moment wejścia fanów drużyny z Lipska na stadion Legii. Wówczas odbyły się bardzo dokładne przeszukania poszczególnych osób. Niemieckie media piszą o konieczności rozbierania się do samej bielizny i świeceniu w nią latarką czy dotykaniu części intymnych niepełnoletnich. Zarekwirowane miało zostać także kilka szalików, a dwóch kibiców trafiło na dołek za zakłócanie porządku. Wsparcie zatrzymanemu duetowi zapewnia już niemiecka ambasada.
Całym zamieszaniem zainteresować się ma także Szachtar, który według przepisów jest uznawany za organizatora spotkania. Nie wiadomo jednak, kiedy sprawa może się wyjaśnić.
Polska codzienność
Choć opis działań służb porządkowych może niektórych zaskoczyć, w polskim środowisku piłkarskim nie jest to żadna nowość, szczególnie w przypadku kibiców gości. Ekipy kibicowskie jeżdżące za swoimi drużynami na mecze wyjazdowe praktycznie za każdym razem są bardzo dokładnie sprawdzane i przeszukiwane. Często też wymagane przez policję i ochronę jest ściąganie butów i skarpetek, w celu dokładnego sprawdzenia każdego zakamarka.