Szymon Żurkowski nie może liczyć na regularną grę w barwach Fiorentiny. Polski pomocnik zagrał zaledwie cztery mecze we wszystkich rozgrywkach, w których spędził na boisku tylko 77 minut. Dziennik „Il Tirreno” wprost określił Żurkowskiego więźniem i zakładnikiem Fiorentiny. Niewiele minut pomocnika nie napawa Czesława Michniewicza optymizmem, a asystent Alessio de Petrilo miał porozmawiać na temat jego sytuacji z trenerem Vincenzo Italiano. – Kto to wymyślił? Jaki proces zaszedł w głowie kogokolwiek? Jak można spotkać się z trenerem „X” i mówić, żeby wystawił danego piłkarza? – pytał Mateusz Święcicki.

Zobacz wideo „Robertowi było ciężko. Poza Europą tego nie ogląda nikt”

Nowy klub zainteresowany Szymonem Żurkowskim. Miałby rywalizować o skład z rodakiem

Włoski dziennik „Tuttosport” informuje, że Szymon Żurkowski ma opuścić Fiorentinę w trakcie zimowego okna transferowego. Do tej pory w gronie zainteresowanych polskim pomocnikiem wymieniane były takie kluby, jak Spezia Calcio, Empoli oraz Bologna. Teraz do tego grona miało dołączyć Torino, w którego barwach występuje już Karol Linetty. „Trener Ivan Jurić wskazywał latem braki w drużynie, skupiając się głównie na środku pola, gdzie poza Sasą Lukiciem i Samuele Riccim Linetty jest jedynym dostępnym piłkarzem” – czytamy.

Dziennikarze zwracają uwagę na to, że Torino szuka pomocnika box-to-box, w stylu Tommaso Pobegi, który występował w Torino na zasadzie wypożyczenia z Milanu w poprzednim sezonie. Urbano Cairo, prezes Torino liczy na to, że uda mu się pozyskać Szymona Żurkowskiego na zasadzie wypożyczenia. „Aczkolwiek w tej chwili wszystkie drogi wydają się realne – od wypożyczenia z opcją wykupu, przez taką z obowiązkiem wykupu, aż do transferu definitywnego” – pisze „Tuttosport” w artykule.

Obecnie Torino znajduje się wyżej w tabeli od Fiorentiny, ponieważ zajmuje dziewiąte miejsce z 17 punktami i ma cztery punkty więcej od trzynastej Fiorentiny. Kontrakt Szymona Żurkowskiego z klubem z Toskanii jest ważny do końca czerwca 2024 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *