AC Milan z nożem na gardle podchodził do meczu ze Spezią. We wcześniejszym starciu Napoli wygrało 2:1 z Atalantą, co sprawiło, że ekipa Piotra Zielińskiego miała już 9 punktów przewagi w tabeli Serie A. Z tego powodu aktualnie mistrzowie Włoch byli zobligowani do zdobycia trzech punktów w meczu na San Siro przeciwko Spezii.

Zobacz wideo Tak nowy trener odmienił kadrę polskich skoczków. „Zrozumieli, że nie muszą czarować, żeby odnosić sukcesy”

AC Milan – Spezia. Wielkie emocje w końcówce

Gospodarze mocno weszli w spotkanie i nagroda przyszła już w 21. minucie spotkania. Ismael Bennacer posłał idealną piłkę za plecy obrońców w kierunku Theo Hernandeza. Francuski lewy obrońca opanował futbolówkę i umieścił ją obok słupka bramki strzeżonej przez Bartłomieja Drągowskiego. Do przerwy Milan dalej przeważał, ale schodził na przerwę tylko z jednobramkową przewagą.

Po przerwie już w 54. minucie na boisku pojawił się Arkadiusz Reca. 5 minut później Polak mógł świętować asystę przy trafieniu Daniele Maldiniego, który wyrównał wynik spotkania. Jak wyliczyli statystycy, Maldini zdobył bramkę na San Siro po dokładnie 5333 dniach. Poprzednie trafienie należało do ojca piłkarza Spezii, Paolo Maldiniego, który trafił do siatki 30 marca 2008 roku. 

Chwilę później do siatki trafił Sandro Tonali, który popisał się fenomenalnym uderzeniem z dystansu, ale jego bramka została anulowana po interwencji systemu VAR.  Wcześniej faulował zawodnik Milanu.

Wtedy Stefano Pioli sięgnął po człowieka od zadań specjalnych – Oliviera Giroud. Zanim jednak Francuz trafił do siatki, to w 82. minucie była olbrzymia przepychanka. Tonali bez piłki zaatakował Nzolę. Obaj zawodnicy oraz Giroud zostali ukarani żółtymi kartkami.

Chwilę później Sandro Tonali posłał świetną piłkę w pole karny, a Giroud efektownym strzałem umieścił ją w siatce. Z radości zdjął koszulkę i ruszył w stronę trybun. Gdy nacieszył się wraz z kolegami, dotarło do niego, co zrobił. Wyleciał z boiska po zobaczeniu drugiej żółtej kartki.  Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie i ostatecznie 3 punkty zostają w Mediolanie po wygranej 2:1.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Sytuacja z czerwoną kartką dla francuskiego napastnika była niemalże identyczna, jak ta z września, gdy Arkadiusz Milik trafił w końcówce meczu z Salernitaną. Wtedy Polak zdjął koszulkę, cieszył się z bramki i po chwili obejrzał drugą żółtą kartkę. Wyleciał z boiska, a po chwili VAR anulował jego gola. Więcej szczęścia miał w sobotni wieczór Giroud, który „tylko” musiał opuścić boisko przed końcem spotkania, ale mógł być szczęśliwy z gola na wagę trzech punktów.

AC Milan – Spezia 2:1

Bramki: 21′ Hernandez, 89′ Giroud – 59′ Maldini

AC Milan, dzięki wygranej ze Spezią, pozostaje wiceliderem Serie A i traci 6 punktów do niepokonanego Napoli. Kolejny mecz mistrzowie Włoch rozegrają we wtorek, 8 listopada, z przedostatnim w tabeli Cremonese. Z kolei Spezia zajmuje 17. miejsce w tabeli i ma tylko 3 punkty nad znajdującą się w strefie spadkowej Sampdorią. Następny mecz Drągowski, Kiwior i Reca rozegrają również we wtorek, a ich rywalem będzie Udinese.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *