Paweł Cibicki był bohaterem afery hazardowej w maju 2019 roku, kiedy w jednym z meczów otrzymał żółtą kartkę za wykopanie piłki poza boisko. Miało to być celowe zachowanie piłkarza, ponieważ kursy na to zdarzenie w zakładach bukmacherskich były dosyć wysokie. Cibicki miał za to otrzymać 300 tys. koron szwedzkich (136 tys. złotych). Szwedzka federacja zdyskwalifikowała go na cztery lata, a od stycznia tego roku zakaz został rozszerzony na wszystkie państwa zrzeszone w FIFA.
Cibicki zdradza, ile pieniędzy przeznaczał na hazard. „Potrafiłem to roztrwonić w cztery lub pięć dni”
Paweł Cibicki rozmawiał ze szwedzkim dziennikiem „Expressen” na temat uzależnienia od hazardu. Szwedzki napastnik zdradził, ile pieniędzy przeznaczał na gry. – Zacząłem grać najpierw za 10-20 koron szwedzkich (4-8 zł), ale im więcej grałem, tym większe kwoty na to przeznaczałem. W końcu przegrałem i nie miałem szacunku do pieniędzy. Najwięcej zarabiałem w Anglii, około 200 tys. koron (ponad 85 tys. zł) miesięcznie. Czasem potrafiłem to roztrwonić w cztery lub pięć dni – powiedział.
Były zawodnik Pogoni Szczecin apeluje o to, by więcej osób ujawniło się z problemami związanymi z hazardem. – Myślę, że hazard to ogólnie duży problem, z dnia na dzień może stać się coraz większy. Siedzisz i oglądasz telewizję, i pojawiają się reklamy głównie związane z grami hazardowymi. Mam nadzieję, że więcej osób odważy się ujawnić. To wielki wstyd, ale tylko tak można się uwolnić od hazardu – dodał Cibicki.
W tym samym wywiadzie Szwed przyznał, że nie zgadza się z wyrokiem Sądu Najwyższego, ale podkreśla, że nie jest całkowicie niewinny. Ostatnim klubem Pawła Cibickiego była Pogoń, w której występował w latach 2020-2022. Wcześniej szwedzki napastnik grał dla takich zespołów, jak Malmoe FF, Leeds United, Molde FK, Elfsborg czy ADO Den Haag.