Była 72. minuta, kiedy po dośrodkowaniu z lewej strony boiska i piąstkowaniu Frantiska Placha, piłka poleciała poza pole karne wprost na nogę Roberto Alvesa. 25-letni pomocnik Radomiaka zdecydował się na strzał z dystansu, czym jak się okazało, dał swojej drużynie zwycięstwo w Gliwicach.
Alves miał w tej sytuacji mnóstwo szczęścia. Mimo że pomocnik uderzył dobrze, to bardzo pomógł mu rykoszet, bo tuż po strzale piłka odbiła się od Patryka Dziczka, czym kompletnie zmyliła bezradnego Placha.
Pierwsza bramka Radomiaka również była efektowna. W 32. minucie na natychmiastowy strzał zza pola karnego zdecydował się Luis Machado, który precyzyjnym strzałem nie dał szans Plachowi, zdobywając bramkę na 1:0.
Mimo że Radomiak był w tamtym momencie zespołem dużo lepszym, to zaledwie trzy minuty później był już remis. Prostopadłym podaniem popisał się Michał Kaput, a sytuacji sam na sam z Gabrielem Kobylakiem nie zmarnował Michael Ameyaw.
Piast znów bez wygranej
Dla Radomiaka to pierwsze ligowe zwycięstwo na wyjeździe od 21 sierpnia i meczu z Zagłębiem Lubin (0:1). Od tamtej pory drużyna Mariusza Lewandowskiego przegrała z Legią Warszawa (0:1), Rakowem Częstochowa (0:3) i Lechem Poznań (0:1).
O przełamaniu wciąż marzy Piast. Drużyna Waldemara Fornalika nie wygrała już siódmego ligowego meczu z rzędu. Ostatni raz udało się jej to 5 września z najgorszą w lidze Miedzą Legnica (2:1). Od tamtej pory wyniki Piasta prezentują się następująco:
- 3:3 z Górnikiem Zabrze
- 1:1 ze Śląskiem Wrocław
- 0:1 z Wisłą Płock
- 0:1 z Rakowem Częstochowa
- 1:2 z Widzewem Łódź
- 1:1 z Pogonią Szczecin
Po 14. kolejkach Radomiak jest na ósmym miejscu z 20 punktami na koncie. Piast ma o osiem punktów mniej i zajmuje 15. pozycję, tuż nad strefą spadkową. W sobotę Piast zagra na wyjeździe z Koroną Kielce. W poniedziałek Radomiak podejmie Wartę Poznań.