Już za niespełna miesiąc oczy wszystkich piłkarskich kibiców na świecie zwrócone będą w kierunku Kataru, gdzie odbędą się Mistrzostwa Świata. Na arabskich boiskach zabraknie jednak jednej z największych gwiazd współczesnego futbolu, Erlinga Haalanda, ze względu na brak awansu reprezentacji Norwegii do głównego turnieju. Napastnik Manchesteru City będzie miał więc kilka tygodni wakacji, które powinny być kluczowe dla jego dyspozycji w drugiej części sezonu.
Trenerskie żarty
W związku z katarskim mundialem tegoroczne plany treningowe poszczególnych szkoleniowców mocno się różnią. Nie inaczej jest w przypadku Pepa Guardioli, który zdecydował, że podopieczni, którzy nie jadą na mistrzostwa świata, będą mogli wziąć głęboki oddech i na przełomie listopada i grudnia poważnie odpocząć. Dotyczy to także Haalanda, który część urlopu prawdopodobnie spędzi w hiszpańskiej Marbelli, z czego zażartował trener Manchesteru City.
Erling na pewno pojedzie do Marbelli i Norwegii. To, na ile będzie gotów do drugiej części sezonu, z pewnością będzie zależeć od jego zachowania w Hiszpanii. Z pewnością będzie grał w golfa, ale mam nadzieję, że nie będzie za dużo jadł i pił i wróci do gry w dobrej dyspozycji.
Nietypowa przerwa na kadrę
Termin tegorocznych mistrzostw globu był już wielokrotnie omawiany przez wielu specjalistów. Do końca jednak nie będzie wiadomo, jak wpłynie on na formę poszczególnych zawodników. Wymuszona przez pandemię koronawirusa przerwa w rozgrywkach pokazała już, że dyspozycja niektórych piłkarzy może być sporą niewiadomą, a to będzie miało wpływ na końcowe wyniki poszczególnych rozgrywek.