W ostatnim czasie wiele mówi się o Endricku. Napastnik Palmeiras niedawno zaliczył nie tylko pierwszą asystę, ale i bramkę w seniorskiej piłce. Wpisał się na listę strzelców w wieku zaledwie 16 lat, trzech miesięcy i czterech dni. Tym samym stał się najmłodszym zdobywcą gola w historii klubu, a także brazylijskiej ligi, o czym więcej pisaliśmy ->>> TUTAJ. Nic więc dziwnego, że piłkarz zbudza zainteresowanie największych drużyn. Już w styczniu media informowały, że zawodnik może trafić do FC Barcelony. Później pojawiły się doniesienia, że do walki o Endricka włączyło się także PSG. Okazuje się, że do dwójki konkurentów dołączył kolejny rywal. To Real Madryt.
Endrick blisko Realu Madryt? Decydujący głos należy do Florentino Pereza
Jak donosi Mario Cortegana, dziennikarz „Marcy”, Brazylijczyk jest bliski dołączenia do drużyny mistrza Hiszpanii. Co więcej, Real miał już dojść do porozumienia w sprawie wykupu piłkarza. Władze Palmeiras żądają 60 milionów euro – tyle wynosi klauzula zwolnienia. Zdaniem mediów, madrycki klub może liczyć na korzystniejszą cenę. Mówi się nawet o 30-35 milionach euro.
Zdaniem Cortegana transfer jest już na ostatniej prostej. Wszystko zależy od decyzji prezesa Realu. „Czekają na 'tak’ ze strony Florentino Pereza” – pisze dziennikarz na Twitterze. Jeśli Perez wyda zgodę, to Brazylijczyk najprawdopodobniej dołączy do zespołu.
W tej sytuacji PSG i Barcelona mają coraz mniejsze szanse na zakontraktowanie piłkarza. Dotyczy to szczególnie drugiego z wymienionych klubów. Wszystko z powodu problemów finansowych wicemistrzów Hiszpanii. Z kolei paryżanie złożyli już pierwszą ofertę za Endricka. Propozycja opiewała na 20 milionów euro. Jednak Palmeiras ją odrzucił i zażądał minimum 15 milionów więcej.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl
Endrick do tej pory rozegrał cztery mecze w seniorskiej drużynie Palmeiras, w których zdobył jedną bramkę. Obecnie Palmeiras ma na koncie 74 punkty i jest liderem tabeli brazylijskiej Serie A. Nad drugim Flamengo ma 13 punktów przewagi.