FC Barcelona odpadła z tegorocznej Ligi Mistrzów. W meczu w Pilźnie nie było cudu i Inter Mediolan wygrał 4:0 z Viktorią, a zespół prowadzony przez Xaviego Hernandeza nie poradził sobie z Bayernem Monachium i przegrał 0:3 po bramkach Sadio Mane, Erica-Maxime’a Choupo-Motinga oraz Benjamina Pavarda. To nie było dobre spotkanie w wykonaniu Roberta Lewandowskiego, który nie miał żadnej okazji do wykazania się i dodatkowo faulował Matthijsa de Ligta w polu karnym, przez co Anthony Taylor nie przyznał rzutu karnego Barcelonie.
Hiszpanie piszą jednoznacznie o występie Lewandowskiego. „To nie był jego mecz”
Hiszpańskie media były bezwzględne w swoich ocenach dla Roberta Lewandowskiego. Dziennik „Sport” wprost określił polskiego napastnika „niezauważonym przez kolegów”. „To nie był jego mecz. Polak nie potrafił odnaleźć swojego rytmu i czuł się bezsilny wobec swojej byłej drużyny. Tak naprawdę Lewandowski nie miał ani jednej klarownej szansy w meczu” – czytamy w ocenach. Z kolei „Mundo Deportivo” idzie o krok do przodu i pisze o „zdesperowanym Lewandowskim”.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
„Robert Lewandowski nie miał żadnej porządnej piłki, aż do rzutu karnego, który został przyznany Barcelonie przez kilka sekund. Czy aby na pewno Polak nie tęsknił za domem?” – pytają hiszpańscy dziennikarze. „Lewandowski nie mógł zdobyć bramki choćby z jednej okazji. Prawda jest taka, że zespół miał sporo problemów ze znalezieniem rozwiązań w środku pola, a De Ligt niejednokrotnie powstrzymywał Polaka na granicy przepisów. W pewnym momencie sędzia przyznał rzut karny Barcelonie, ale VAR sprawił, że został on unieważniony” – pisze dziennik „AS”.
FC Barcelona wróci do ligowej rywalizacji w najbliższy weekend. Podopieczni Xaviego Hernandeza zagrają w sobotę 29 listopada z Valencią – to spotkanie rozpocznie się o godzinie 21:00. Z kolei ostatni mecz Barcelony w fazie grupowej Ligi Mistrzów przeciwko Viktorii Pilzno odbędzie się we wtorek 1 listopada o godzinie 21:00.