W czwartek o 18:45 Lech Poznań podejmował na własnym stadionie Austrię Wiedeń w Lidze Konferencji. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Na listę strzelców wpisali się Mikael Ishak i Can Keles. Mimo straty punktów, drużyna z Poznania nadal liczy się w walce o wyjście z grupy.
Wielkie pieniądze dla Lecha Poznań za grę w Europie
Do tej pory Lech Poznań zarobił w Lidze Konferencji ponad 3.9 miliona euro. W przeliczeniu daje to więcej niż 18 milionów złotych. Na tę kwotę składają się premia za awans do fazy grupowej tych rozgrywek oraz bonusy za uzyskane wyniki, w tym czwartkowy remis z Austrią Wiedeń. Lech za spotkanie za Austrią otrzyma jednak nieco mniej pieniędzy, ponieważ kibice polskiego klubu odpalili race i UEFA z pewnością wymierzy za to karę finansową.
Na tym zarobki Lecha nie muszą się kończyć. Jeśli drużyna Johna van den Broma awansuje do kolejnej rundy i tym samym zajmie drugie miejsce, zgarnie kolejne 325 tysięcy euro (około półtora miliona złotych). Dzięki temu łącznie mogłaby zarobić ponad 4.2 miliona euro, co daje 20 blisko milionów złotych. W przypadku zwycięstwa Lecha w ostatniej kolejce w starciu z Villarrealem lub remisu przychody byłyby również większe (pół miliona euro za zwycięstwo i 166 tysięcy euro za remis).
Lech Poznań już zarobił znacznie więcej niż pozostałe polskie ekipy, które walczyły o udział w Lidze Konferencji. Raków za odpadnięcie w czwartej rundzie eliminacji zainkasował 750 tysięcy euro. Z kolei Lechia i Pogoń, które dotarły do drugiej rundy, zgarnęły 350 tysięcy.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Obecnie Lech Poznań zajmuje drugie miejsce w grupie z dorobkiem sześciu punktów. Nad trzecim Hapoelem Beer Szewa ma dwa punkty przewagi. Przed mistrzem Polski decydujący mecz, po którym będzie jasne, czy zespół zagra na wiosnę w fazie pucharowej Ligi Konferencji. Już 3 listopada zmierzy się z Villarrealem. Spotkanie rozpocznie się o 21:00.