Mistrzostwa świata zbliżają się wielkimi krokami. Już za niespełna dwa tygodnie reprezentacja Polski rozpocznie zmagania w grupie C. Jej rywalami będą kolejno Meksyk (22 listopada), Arabia Saudyjska (26 listopada) oraz Argentyna (30 listopada). Okazuje się, że szczególne powody do niepokoju ma ostatni ze wspomnianych przeciwników. Media donoszą, że grono kontuzjowanych zawodników Lionela Scaloniego rośnie niemal z każdym dniem.
Argentyna drży o kolejnych zawodników. Leandro Paredes trafia na długą listę kontuzjowanych
W poprzednich tygodniach kontuzje wyeliminowały z gry aż czterech kluczowych piłkarzy reprezentacji Argentyny. Mowa o Lionelu Messim, Angelu Di Marii, Paulo Dybali oraz Nicolasie Gonzalezie. O ile kontuzja zawodnika PSG nie okazała się poważna – Messi doznał przykurczu łydki – o tyle nadal nie wiadomo, co z pozostałymi Argentyńczykami.
Di Maria doznał urazu mięśniowego. Jego absencja powinna zakończyć się wraz z początkiem listopada. W związku z tym piłkarz Juventusu powinien zagrać na mundialu. W gorszej sytuacji jest Dybala. Badania wykazały, że 28-latek doznał kontuzji mięśnia czworogłowego w lewej nodze. Pauza może potrwać nawet osiem tygodni. W tej sytuacji nie wiadomo, czy Argentyńczyk wyjedzie do Kataru. Z kolei o kontuzji Gonzaleza, jakiej nabawił się w minioną sobotę, nie wiele wiadomo.
Co więcej, media donoszą, że do grona kontuzjowanych Argentyńczyków dołączył także Leandro Paredes. Zawodnik Juventusu doznał urazu w 26. minucie piątkowego spotkania z Empoli. Szczegółowe badania wykazały, że Paredes uszkodził ścięgno podkolanowe. Piłkarz będzie zmuszony do odpoczynku przez co najmniej dwa tygodnie.
Tak więc spełnia się czarny scenariusz Messiego. Argentyńczyk udzielił niedawno wywiadu, w którym wyznał, że obawia się, iż jego reprezentacja przystąpi do mundialu poważnie osłabiona. – Kontuzje są zmartwieniem. (…) To są odmienne mistrzostwa świata, które są rozgrywane o innej porze roku, niż poprzednie turnieje. Każda drobna rzecz, która ci się przydarzy, może cię wykluczyć z mundialu. Kontuzje kolegów są czymś, o czym myślisz. Czuję jednak, że rozważanie o tym również może nie być zbyt pozytywne. Najlepsze co można zrobić, to grać tak, jak zawsze – wyznał Messi w rozmowie z DirecTV.
Więcej informacji sportowych na stronie głównej Gazeta.pl
35-letni napastnik poinformował na początku października, że będą to jego ostatnie mistrzostwa świata w karierze. Nic więc dziwnego, że Argentyńczyk wierzy w zdobycie upragnionego trofeum. Najbliżej był w 2014 roku. Wówczas jego drużyna przegrała w finale 0:1 po dogrywce z Niemcami.