Przed starciem 12. kolejki La Ligi Real Madryt miał na koncie 10 zwycięstw i jeden remis. W niedzielę na Santiago Bernabeu gospodarze przez długi czas nie potrafili zdobyć bramki. Udało się to dopiero w 70. minucie, kiedy po dośrodkowaniu Federico Valverde do bramki rywali trafił Vinicius Junior. Po dziesięciu minutach wynik wyrównał Cristhian Stuani, wykorzystując rzut karny, a mecz zakończył się niezbyt korzystnym dla Realu remisem 1:1.
Ancelotti skrytykował sędziego meczu z Gironą. Piłkarze Realu też nie są zadowoleni z sędziowania
Okoliczności przyznania Gironie rzutu karnego były szeroko komentowane przez Carla Ancelottiego oraz piłkarzy Realu. Sędzia Mario Lopez dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym Marco Asensio i podyktował „jedenastkę”. Trener madryckiego klubu w ostrych słowach wypowiedział się na temat tej decyzji i stwierdził, że zawodnik dotknął piłki klatką piersiową, a nie ręką. Dodał też, że kara ta została „wymyślona”.
Słowa Ancelottiego mogą go słono kosztować. Sędziowski Komitet Techniczny postanowił złożyć skargę na trenera, a sytuacja zostanie rozpatrzona podczas środowego posiedzenia Komitetu La Ligi. W słowach trenera dopatrzono się bowiem złamania regulaminu ligi, który mówi, że „składanie przez jakąkolwiek osobę podlegającą dyscyplinie sportowej oświadczeń w jakikolwiek sposób, za pomocą których uczciwość i bezstronność któregokolwiek członka grupy arbitrażowej lub organów RFEF, jak również te, które zakładają dezaprobatę dla działalności któregokolwiek członka grupy, gdy są one prowadzone z pogardą lub gdy używany jest obraźliwy, poniżający lub niegrzeczny język, będą karane.”
Podobna sytuacja miała miejsce w poprzednim sezonie. Jose Luis Gaya otwarcie krytykował sędziowanie ligowego meczu Valencii z Osasuną, za co został ukarany wykluczeniem na cztery następne spotkania. Wydaje się, że Ancelottiego może czekać podobna kara, chociaż mówi się również o wykluczeniu jedynie na dwa spotkania.
Rzut karny dla Girony oburzył także samych zawodników Realu, którzy szczególnie komentowali końcowe fragmenty spotkania. Oprócz „jedenastki” zawodnicy krytykowali Lopeza również za anulowanie gola Rodrygo w 90. minucie i późniejszą żółtą kartkę dla Toniego Krossa. Była to druga żółta kartka dla Niemca w tym spotkaniu, co przełożyło się na pierwszą czerwoną kartkę zawodnika w karierze.
Piłkarze Realu twierdzą wprost, że sędziowie od początku sezonu traktują ich bardzo surowo. Zaznaczają przy okazji, że arbitrowie są znacznie bardziej pobłażliwi w przypadku Barcelony, co budzi w nich spore niezadowolenie.
Drużyna z Madrytu, mimo niedzielnego remisu, utrzymała prowadzenie w tabeli La Liga. Real ma na koncie 32 punkty. Liderzy mają się jednak czego obawiać. FC Barcelona, po sobotnim zwycięstwie 1:0 z Valencią, traci do nich już tylko jeden punkt (31 pkt). Prowadząca dwójka ma sporą przewagę nad resztą stawki. Trzecie Atletico Madryt ma w dorobku 23 punkty.