Aby Barca miała szansę zagrać na wiosnę w tych elitarnych rozgrywkach konieczne do spełnienia są dwa warunki. Pierwszy już znamy – podopieczni Xaviego muszą wygrać u siebie z Bayernem – lecz żeby to spotkanie rozgrywane w środę o 21:00 w ogóle miało znaczenie, najpierw Inter Mediolan musi stracić punkty z Viktorią Pilzno, a ta rywalizacja rozpocznie się tego samego dnia o godzinie 18:45. Duma Katalonii wychodząc na rywalizację z mistrzem Niemiec już będzie świadoma, o co toczy się gra.
Lewandowski motywacją dla Bayernu
Nie może jednak liczyć na żadną taryfę ulgową, gdyż dodatkowym motywatorem dla Bawarczyków, którzy są już pewni awansu do 1/8 finału, jest Robert Lewandowski – pisze hiszpański dziennik „Sport”. Gazeta dodaje, iż byli koledzy wciąż mają żal do kapitana reprezentacji Polski i chętnie udowodnią mu, że zmienił klub na gorszy. Lucas Hernandez przekonuje w rozmowie z COPE, że wyjdą na to spotkanie maksymalnie skoncentrowani i rządni zwycięstwa.
Sytuację Barcelony dodatkowo utrudnia fakt, że Bayern Monachium to ich – jak mawiają Hiszpanie – „Bestia Negra”, czyli rywal wyjątkowo nieleżący Blaugranie. W ostatnich dwóch latach obie ekipy zmierzyły się ze sobą cztery razy i górą zawsze byli Niemcy z druzgocącym dla Barcy bilansem bramkowym 16:2! Rozszerzając tę rywalizację do ostatniej dekady, Barcelona pokonała Bayern raptem jeden raz – w półfinale Champions League w 2015 roku, zmierzając po triumf w całym rozgrywkach.
Relacja ze spotkania FC Barcelony – Bayern Monachium w środę od 21:00 na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.