We wtorek wieczorem Tottenham zagra o życie w Lidze Mistrzów. Przed ostatnią kolejką sytuacja w grupie D jest więcej niż ciekawa. Na razie prowadzi w niej Tottenham z ośmioma punktami. Sporting i Eintracht Frankfurt mają o punkt mniej, a ostatnia Marsylia zgromadziła sześć punktów.

Zobacz wideo Dramat reprezentanta Polski. Dostał w oko, a potem drugi raz. Bez szans na MŚ 2022

W ostatniej kolejce Sporting podejmie Eintracht, a Marsylia Tottenham. Londyńczykom do awansu do 1/8 finału wystarcza remis. Każda porażka oznaczać będzie jednak odpadnięcie z rozgrywek już po fazie grupowej.

Wychowali reprezentantów Polski, są na skraju upadku. Wychowali reprezentantów Polski, są na skraju upadku. „Zabójcze stawki”

Mecz na Stade Velodrome ma kluczowe znaczenie, a za zawodnikami Antonio Conte ciężka noc. I nie chodzi bynajmniej o problemy w podróży z Anglii do Francji. W nocy z poniedziałku na wtorek kibice Olympique Marsylia zadbali o to, by gracze Tottenhamu się nie wyspali.

Pokaz fajerwerków wybudził Tottenham

Jak poinformowały angielskie media, drużyna Conte została dwukrotnie wybudzona przez fajerwerki odpalone pod hotelem, w którym przebywa przed meczem. Do pokazu pirotechnicznego miało dość o 1:30 oraz 4:30 rano.

Chociaż w trakcie wtorkowego meczu zamknięta będzie trybuna Visage Nord, gdzie zasiadają najbardziej zagorzali kibice Olympique Marsylia, to Anglicy i tak spodziewają się bardzo gorącej atmosfery. Tottenham uprzedził nawet swoich kibiców, by ci nie poruszali się po mieście w większych grupach i nie eksponowali klubowych barw. Do Francji wybrało się około dwóch tys. angielskich fanów.

Barcelona już wytypowała następcę Xaviego. Oto jej planBarcelona już wytypowała następcę Xaviego. Oto jej plan

„Spodziewajcie się wrogiego przyjęcia. Zachowujcie ostrożność przez cały czas pobytu w Marsylii” – przeczytaliśmy w oficjalnym komunikacie klubu. Wcześniej władze miasta zabroniły Anglikom przebywania w strefach miasta przylegających do miejscowego portu.

Początek meczu Olympique Marsylia – Tottenham we wtorek o 21.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *