Mistrzostwa świata w Katarze rozpoczną się już za niespełna trzy tygodnie. W gronie 32 drużyn, które zawalczą o złoto, jest Hiszpania. Piłkarze Luisa Enrique trafili do grupy E, a ich rywalami będą Kostaryka, Niemcy i Japonia. Okazuje się jednak, że drużyna z Półwyspu Iberyjskiego będzie musiała mierzyć się z poważnym osłabieniem w defensywie. Bowiem kontuzji doznał najdroższy bramkarz świata, Kepa Arrizabalaga.
Kepa Arrizabalaga kontuzjowany. Występ na mistrzostwach świata stanął pod dużym znakiem zapytania. „Nie widzę dużych szans”
Latem 2018 roku Hiszpan przeniósł się z Athletiku Bilbao do Chelsea za rekordowe 80 milionów euro. Początek przygody z angielskim klubem nie należał do łatwych. Zawodnik często zawodził między słupkami i tracił zaufanie kolejnych szkoleniowców. Ostatecznie po przejściu Edouarda Mendy’ego do Chelsea stał się już tylko rezerwowym bramkarzem. Thomas Tuchel nie dawał zbyt wielu szans do gry Kepie. To zmieniło się dopiero po przyjściu Grahama Pottera. Nowy trener postanowił, że pierwszy golkiperem zostanie właśnie Hiszpan.
28-latek znakomicie odwdzięczył się Anglikowi. W ostatnich dziesięciu spotkaniach, gdy Kepa stał w bramce, Chelsea przegrała tylko raz. Co więcej, golkiper w aż pięciu meczach zachował czyste konto. Niestety w ostatnim spotkaniu ligowym z Brighton (1:4) bramkarz doznał kontuzji stopy. Po kilku dniach okazało się, że uraz jest o wiele poważniejszy, niż na początku zakładano.
Nowe informacje w sprawie przekazał Potter. – Bardzo nam przykro, ale Kepa nie będzie do naszej dyspozycji w nadchodzącym starciu z Arsenalem (spotkanie odbędzie się 6 listopada, godzina 13:00). To nie jest delikatna kontuzja. To problem z powięzią podeszwową, a więc spodem stopy. W tej sytuacji nie widzę dużych szans na jego występ na mundialu – powiedział stanowczo trener.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
To fatalna informacja dla reprezentacji Hiszpanii, która zamierza powalczyć o pierwsze od 2010 roku mistrzostwo świata. Już pod koniec przyszłego tygodnia Enrique poda listę 26-osobowej kadry, która poleci do Kataru. Słowa Pottera mogą sugerować, że Kepy zabraknie wśród szczęśliwców.