Kiedy w grudniu 2010 roku Katarczycy otrzymywali prawo do organizacji mistrzostw świata 2022, FIFA postawiła im warunek, że muszą opracować strategię wspierania futbolu kobiecego. Wydawało się, że wszystko będzie szło w odpowiednim kierunku, bo jeszcze kilka miesięcy wcześniej Katar utworzył kobiecą reprezentację i miała ona za sobą pierwszy oficjalny mecz. Przegrała wówczas z Bahrajnem aż 0:17. Na niecały miesiąc przed męskim mundialem sytuacja wygląda tak, że kobieca reprezentacja Kataru nie figuruje w rankingu FIFA, a ostatni mecz rozegrała 8 lat temu.
Katar praktycznie nie posiada kobiecej reprezentacji – złamane zobowiązanie
To, jak kraj gospodarz zbliżających się mistrzostw realizuje swoje zobowiązania, postanowiła sprawdzić norweska telewizja NRK. Wnioski są zatrważające. Wygląda na to, że pierwszy raz od 1991 roku, kiedy to zorganizowano pierwsze w historii mistrzostwa świata kobiet, organizator męskiego turnieju nie będzie posiadał kobiecej reprezentacji. Katarczycy tłumaczą to zbyt małą liczbą zawodniczek, uprawiających tę dyscyplinę sportu.
Te wyjaśnienia są jednak kompletnie niewiarygodne, bo jeszcze przed 2014 rokiem kadra istniała, a katarski związek inwestował nawet w zagranicznych trenerów. Zatrudniono m.in. Niemkę Monikę Staab, która prowadziła ją między 2013 a 2014 rokiem. – Argumenty katarskiej federacji piłkarskiej, że nie ma wystarczającej liczby kobiet do gry w reprezentacji narodowej, to po prostu bzdura – twierdzi była trenerka.
Piłka nożna kobiet w Katarze jest źle widziana. „Może nawet uniemożliwić późniejsze wyjście za mąż”
Powodem zapaści kobiecej piłki w tym kraju zdają się być kwestie kulturowe. Konserwatywne katarskie społeczeństwo nie ma dobrego zdania o dziewczynach trenujących piłkę nożną, uważając to zajęcie za typowo męskie. – W tym kraju nie mamy wystarczających możliwości. Piłka nożna nie jest czymś, do czego jesteśmy wprowadzane jako dzieci. Po prostu grałyśmy na ulicach z braćmi i rodziną. Inaczej jest z chłopakami, których zabiera się na treningi w klubach. A nas nigdy nie traktowano poważnie – mówiła w rozmowie z NRK młoda piłkarka Ghaida.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Zawodniczka uważa, że to wstyd, że Katar nie ma funkcjonującej reprezentacji narodowej i wyjaśnia, że jest jeszcze wiele pracy do wykonania, aby podejście w jej kraju się zmieniło. – Chodzi o reputację rodziny. Ludzie wokół mogą cię powstrzymać od trenowania, ponieważ nie chcą być kojarzeni z piłką nożną. Gra może nawet uniemożliwić późniejsze wyjście za mąż – dodała.