Łukasz Fabiański udowadnia, że w jego przypadku wiek to tylko liczba. Mimo że ma 37 lat to wciąż utrzymuje przyzwoitą formę i jest podstawowym piłkarzem West Hamu United. W tym sezonie rozegrał 12 spotkań –  w czterech z nich zachował czyste konto. Angielskie media były szczególnie zachwycone postawą Polaka w wyjazdowym meczu przeciwko Southampton (1:1). „Był absolutnie świetny w pierwszej połowie, notując kilka ważnych obron. Z kolei puszczona bramka w drugiej odsłonie rywalizacji nie była tak naprawdę jego winą” – pisali dziennikarze.

Zobacz wideo Legendarny stadion zmienia się z dnia na dzień. Jeden wielki plac budowy

Fabiański zwraca uwagę na zmiany w treningu bramkarskim. „Dla mnie to był fajny moment”

Latem 2023 roku minie 15 lat odkąd Fabiański rozpoczął przygodę z Premier League. W tym czasie reprezentował barwy Arsenalu, Swansea i West Hamu. Z okazji zbliżającej się rocznicy przenosin do ligi angielskiej Polak udzielił wywiadu dla Viaplay. Opowiedział m.in. o tym, jak na przestrzeni lat zmienił się trening bramkarza. Piłkarz wyznał, kiedy zrobił największy skok jakościowy. 

Britain Soccer Premier LeagueOto tajemnica sukcesu Haalanda. „Najważniejsza rzecz w życiu”

– Kiedyś to była stara szkoła, szczególnie w Arsenalu. Na pewno był to dla mnie duży skok jakościowy, biorąc pod uwagę, jak wyglądał trening bramkarski w Arsenalu w pierwszej drużynie i porównując do treningu w Sweansa. W drugim zespole spotkałem naprawdę świetnych fachowców w osobie Javi’ego Garcii i później Tony’ego Robertsa. Dla mnie to był fajny moment na to, żeby się rozwinąć i nabrać jeszcze większej wiedzy. Później nastąpiło przejście do West Hamu, gdzie po raz kolejny na swojej drodze spotkałem naprawdę świetnego fachowca w osobie Xaviego Valero – podkreślił Fabiański. 

W dalszej części wywiadu Polak wymienił poszczególne aspekty treningu, które uległy zmianie. Jak sam przyznał, doszło do wielkiej rewolucji w zawodzie golkipera. – Trening bramkarski mocno się zmienił, szczególnie pod kątem próby wprowadzenia w element tego treningu, takich sytuacji meczowych. Teraz jest dużo treningu związanego z elementami współpracy z zawodnikami. Również jest dużo treningu związanego z grą nogami, o której dużo się mówi już od dawna. Trening pod tym kątem bardzo się zmienił – kontynuował. 

– Takie pojedyncze elementy to jest na pewno duża zmiana. To już nie jest taki trening, gdzie typowo idziesz sam na bok i dostajesz dziesięć uderzeń na chwyt i położenia się do kołyski, a później grasz w gierki. Tak to już nie wygląda. Teraz ten trening jest bardziej detaliczny – zakończył Fabiański. 

Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Jan BednarekByły reprezentant Polski punktuje decyzję Bednarka. „Kiepski wybór”

Polak nie miał dużego problemu z dostosowaniem się do nowych metod treningowych. Co więcej, teraz widać ich znakomite efekty. Fabiański jest pierwszym wyborem trenera Davida Moyesa, jeśli chodzi o zmagania Premier League. Z kolei w europejskich rozgrywkach zastępuje go Alphonse’o Areola.

West Ham zajmuje aktualnie 10. miejsce w tabeli ligi angielskiej. Na ich koncie widnieje 14 punktów. Kolejnym meczem, w którym powinien wystąpić Polak, będzie starcie z Manchesterem United. Spotkanie zaplanowano na niedzielę 30 października. Początek o godzinie 17:15. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *