Robert Lewandowski ma świetny początek w La Lidze. Polski napastnik zagrał w tych rozgrywkach w jedenastu spotkaniach, zdobył w nich aż dwanaście bramek i miał cztery asysty. Gola zdobywa średnio co 72 minuty gry. Lewandowski jest najskuteczniejszym zawodnikiem La Ligi. Ma pięć goli przewagi nad Joselu z Espanyolu oraz Borją Iglesiasem (Real Betis).
Hiszpanie robią wszystko, by uciąć dyskusje. Rewolucja
Gattuso: Problem w tym, że Barcelona to nie tylko Lewandowski.
O sposób na powstrzymanie Roberta Lewandowskiego został zapytany Gennaro Gattuso, trener Valencii przed sobotnim meczem z FC Barceloną.
– W tym jest problem, że FC Barcelona to nie tylko Lewandowski. Tam gra wielu zawodników o dużych umiejętnościach. Oni też mogą zdobyć bramkę, bo grają niesamowicie – odpowiedział włoski szkoleniowiec.
Jaką taktykę zespół obejmie? – Lubię, gdy mój zespół gra w określonym stylu. Oczywiście, patrzymy też na to, jak gra FC Barcelona. Szanujemy to, ale nie będziemy zmieniać własnego stylu – dodał Gattuso.
Czy jego zdaniem Barcelona będzie bardziej niebezpieczna po odpadnięciu z Ligi Mistrzów? – spytali dziennikarze.
– Nie wiem. Barcelona gra niesamowitą piłkę w La Lidze, traci niewiele bramek i również dużo ich strzela. To inny zespół od tego występującego w Europie – przyznał Gattuso.
Wspomniał też swoje rywalizacje na boisku z Xavim. On grał w Milanie, a rywal w FC Barcelonie.
– Bardzo się cieszę ze spotkania z Xavim. To będzie zaszczyt i przyjemność. Przez wiele lat Xavi grał, a ja dużo biegałem za nim i resztą, bo Barcelona była świetnym zespołem i grając z nią, trudno było odzyskać piłkę. To były dwa inne sporty. Xavi jest wspaniałym trenerem, ma wspaniały umysł i czeka go świetna kariera. Darzę go dużym szacunkiem – powiedział były piłkarz Milanu.
FC Barcelona po 11. kolejkach z 28 punktami jest wiceliderem La Ligi. Ma trzy punkty mniej od prowadzącego Realu Madryt. Natomiast Valencia jest na dziewiątej pozycji (15 punktów).
Stadionowa toaleta po „wizycie” kibiców. Co za wstyd
Mecz Valencia – FC Barcelona w sobotę o godz. 21. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl. LIVE.