Pierwszy wywiadu udzielił Xavi: – Byliśmy lepsi od Valencii i zasłużyliśmy na zwycięstwo – powiedział trener Katalończyków. Inną optykę tego pojedynku miał szkoleniowiec gospodarzy Gennaro Gattuso, odnosząc się do słów konkurenta:
Wydaje mi się, że oglądałem inny mecz. Nie pamiętam akcji Barcelony w pierwszej połowie.
Włoch rozwinął swoją wypowiedź, doceniając swojego byłego rywala z boiska, ale widział to spotkanie trochę inaczej. – Szanuję Xaviego, to świetny trener, podoba mi się jego zrozumienie futbolu. Ale jeśli twierdzi, że Barca była lepsza od Valencii, to pozwolę sobie się z tym nie zgodzić. Chyba oglądałem inny mecz. Podjęliśmy wiele ryzyka w pierwszej połowie i zupełnie nie pamiętam akcji Barcelony – powiedział.
Słowa byłego trenera m.in. Milanu czy Napoli mogą być spowodowane frustracją, wynikającą ze straty bramki w samej końcówce meczu, zwłaszcza że Gattuso impulsywność z boiska przeniósł na ławkę trenerską. W rzeczywistości trudno zgodzić się z nim, że Valencia podjęła w pierwszej połowie więcej ryzyka, gdyż oddała raptem jeden strzał na bramkę ter Stegena.
Lecz kontry wymagają również słowa Xaviego, gdyż Barcelona głównie dzięki Lewandowskiemu wyrwała te trzy punkty i niekoniecznie można ocenić jej występ jako dobry lub na taki, w którym zasługiwała na pełną pulę. Raptem dwie celne próby w całym spotkaniu – tyle samo co gospodarze. Blaugrana miała również sporo szczęścia, gdyż w 51. minucie bramkę otwierającą wynik zdobył Samuel Lino, lecz po interwencji VAR została ona anulowana z powodu zagrania ręką jego partnera.
Barcelona punktuje w lidze bardzo dobrze, ale takie spotkania obnażają jej problemy z Ligi Mistrzów. Xavi musi znaleźć na to rozwiązanie