Gerard Pique jest wychowankiem Barcy, ale do pierwszej drużyny trafił w 2008 roku z Manchesteru United. Od tamtej chwili nieprzerwanie broni barw Dumy Katalonii. Sobotnie starcie z Almerią będzie dla niego 616 występem. Przez czternaście lat z Barceloną wygrał dosłownie wszystko – 8 tytułów mistrza Hiszpanii, 3 Ligi Mistrzów, 7 Pucharów Króla oraz kilka Superpucharów Hiszpanii i Europy czy Klubowych Mistrzostw Świata. W reprezentacji wystąpił 102 razy i ma na swoim koncie mistrzostwo Świata oraz Europy. 35-latek, mimo słabszej formy w ostatnim czasie, może zejść z boiska z podniesionym czołem.
Nic dziwnego, że temat odejścia pomnikowej wręcz postaci dominuje hiszpańskie media oraz okładki dzienników. „Mundo Deportivo” pisze o „Ostatnim pocałunku”.
Kataloński „Sport” – „Żegnaj, Cule”. Mianem „Cule” określa się zagorzałych kibiców Barcelony. Na okładce ukazane są dwie postacie Gerarda Pique. Jedna z obecnego sezonu z opaską kapitańską, a druga małego Gerarda w koszulce Blaugrany. Symbolizuje to oddanie klubowi 36-latka, który od małego marzył o grze w tych barwach
Dziennik „L’Esportiu” apeluje, aby pożegnać Pique tytułem „Na stojąco”, podkreślając jego „legendarną” karierę na Camp Nou oraz wagę samego spotkania z Almerią, aby wywrzeć presję na Królewskich.
Natomiast madrycka prasa żyje zupełnie innym tematem, a konkretnie potencjalnym transferem Jude Bellinghama. Real Madryt ma stoczyć walkę o tego zawodnika z Liverpoolem. Mała wzmianka o ostatnim meczu Pique pojawia się jedynie w lewym dolnym rogu.
Mecz FC Barcelona – Almeria odbędzie się w sobotni wieczór na Camp Nou. Pierwszy gwizdek spotkania o 21:00. Natomiast Real Madryt, do którego Barca traci jeden punkt, zagra w poniedziałek o 21:00 z Rayo Vallecano.