Liverpool notuje jeden z gorszych startów sezonu od wielu lat. Wicemistrzowie Anglii po 12 meczach zajmowali 9. miejsce w tabeli z 17 punktami na koncie. Mecz z Leeds znów nie rozpoczął się po ich myśli.
Kuriozalne nieporozumienie defensywy Liverpoolu. Leeds wykorzystało wpadkę
Była czwarta minuta spotkania na Anfield, kiedy to pozornie niegroźna akcja zakończyła się utratą bramki przez Liverpool. Joe Gomez znalazł się pod pressingiem jednego z graczy Leeds i postanowił wycofać piłkę do bramkarza. I wtedy zaczęły się kłopoty zespołu Juergena Kloppa. Alisson Becker nie odczytał zamiaru Gomeza i znajdował się kilka kroków od własnej bramki, kiedy obrońca posłał w jego kierunku podanie. Bramkarz nie dobiegł do zagrania, a piłki dopadł niestrzeżony Rodrigo. Hiszpan wykorzystał prezent od rywali i umieścił piłkę w siatce.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Kilka minut po feralnej sytuacji do wyrównania doprowadził Mohamed Salah. Dla Egipcjanina była to już 5 bramka w siedmiu ostatnich spotkaniach. Do przerwy na Anfield jest remis 1:1.