W pierwszej połowie PSG zanotowało tylko trzy uderzenia. Dużo lepiej wyglądał Juventus, który oddał 10 strzałów, ale tylko jedno uderzenie było celne. Te z 39. minuty, gdy Juan Cuadrado przytomnie zgrał piłkę głową do Leo Bonucciego, który wślizgiem skierował piłkę do siatki. To był gol na 1:1, bo w 13. minucie PSG prowadziło po kapitalnym golu Kyliana Mbappe, który popisał się mierzonym strzałem z dystansu. Wojciech Szczęsny nie miał szans na skuteczną interwencję.
Juventus, który całkowicie zawodzi w tym sezonie, grał niezwykle dynamicznie i agresywnie, a przecież takich epitetów nie łączymy zazwyczaj z drużyną Massimiliano Allegriego. Ale tym razem udawało się Juventusowi zdominować PSG.
– Najlepszy Juventus w tym sezonie. To ich najlepsze 45 minut w tym sezonie. Remisują tylko dlatego, że czasem genialni piłkarze robią genialne rzeczy – mówił w przerwie Zbigniew Boniek, który był gościem Polsatu Sport.
Po zmianie stron nadal Juventus dominował. Ale turyńczyków zawodziła skuteczność. I gdy wydawało się, że bliżsi bramki są gospodarze, to nieoczekiwanie gola strzeliło PSG. W 70. minucie pięknym rajdem zakończonym bramką popisał się Nuno Mendes, który chwilę wcześniej zastąpił Juana Bernata. No i PSG objęło prowadzenie 2:1.
120 sekund później turyński stadion wpadł w euforię, bo na boisku pojawił się Federico Chiesa, mistrz Europy, który przez ponad rok leczył uraz. Ale Chiesa wyniku już nie zmienił. Juventus przegrał piąty mecz w tych rozgrywkach.
Sytuacja w tabeli grupy H:
- Benfica – 14 punktów, gole 16:7
- PSG – 14 punktów, gole 16:7
- Juventus – 3 punkty, gole 9:13
- Maccabi – 3 punkty, gole 7:2
PSG znowu popełniło ten sam błąd
Doszło do niesamowitej sytuacji w grupie H. Benfica i PSG zdobyły po 14 pkt (wygrywały mecze z Juventusem i Maccabi oraz zremisowały bezpośrednie spotkania). W dodatku obie drużyny mają identyczny bilans bramkowy: 16:7. Wobec tego o 1. miejscu zdecydowała liczba bramek zdobytych… na wyjeździe. A tu lepsza okazała się Benfica: strzeliła dziewięć goli (sześć w Hajfie, jeden w Paryżu i dwa w Turynie), a PSG tylko sześć (trzy w Hajfie, dwa w Turynie i jeden w Lizbonie).
W zeszłym sezonie piłkarze PSG też zajęli drugie miejsce, przez co nie byli rozstawieni w 1/8 finału, gdzie spotkali Real Madryt, późniejszego triumfatora LM.
PSG w poniedziałkowym losowaniu 1/8 LM może trafić więc na: Real Madryt, Manchester City, Chelsea, Bayern Monachium, Napoli, FC Porto oraz Tottenham, czyli zwycięzców grup. Oprócz mistrzów Francji nierozstawione są: Liverpool, RB Lipsk, Borussia Dortmund, Inter Mediolan, Eintracht Frankfurt, Club Brugge oraz Milan.
Juventus w Lidze Europy
Jeszcze kilka lat temu Juventus był wśród najlepszych drużyn w Europie. Wygrał dziewięć mistrzostw Włoch z rzędu, a w Lidze Mistrzów dwukrotnie dotarł do finału LM (2015 i 2017). W ostatnich sezonach wszystko się posypało. We Włoszech zaczął mistrzostwo odzyskał najpierw Inter, a później Milan. Zaś w Lidze Mistrzów Juventus nie potrafił przedostać się ani do półfinału, ani do ćwierćfinału. Odpadał w 1/8 finału.
W tym sezonie po raz pierwszy w historii nie wyjdzie z grupy. Wiosną zagra jednak w Lidze Europy, bo w drugim meczu grupy H Benfica rozbiła Maccabi 6:1.