Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego wiadomo było, że mecz FC Barcelony z Bayernem Monachium bardziej niż hitem Ligi Mistrzów będzie sparingiem bez wielkiej stawki. Wszystko przez wynik pierwszego spotkania tej grupy, w którym Inter Mediolan pokonał Viktorię Pilzno 4:0.
Lewandowski odwiedził szatnię Bayernu
Zwycięstwo drużyny Simone Inzaghiego zapewniło Włochom awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, a dla FC Barcelony oznaczało koniec marzeń o tym. Nastroje na Camp Nou od początku nie były dobre, a po zaledwie 10 minutach były jeszcze gorsze. To wtedy fenomenalnym podaniem do Sadio Mane popisał się Serge Gnabry. Senegalczyk przyjął piłkę, wyprzedził Hectora Bellerina, minął Marca-Andre ter Stegena i spokojnym uderzeniem do pustej bramki dał Bayernowi prowadzenie.
Na jednej bramce się nie zakończyło. Kolejną świetną akcję przeprowadził Gnabry, który podał do Erica Choupo-Motinga. Kameruńczyk wpadł w pole karne i mocnym strzałem nie dał szans ter Stegenowi. W doliczonym czasie gry Bayern dobił Barcelonę. Z rzutu rożnego dośrodkował Kimmich, piłkę zgrał Gnabry, a z bliska do bramki wbił ją Benjamin Pavard.
FC Barcelona na tle mistrzów Niemiec znów wyglądała fatalnie. Drużyna Xaviego nie miała pomysłu na zagrożenie bramce Svena Ulreicha, kompletnie niewidoczny był Robert Lewandowski, z którym ostro poczynał sobie Matthijs de Ligt.
Ostatecznie Bayern triumfował nad Barcą 3:0. Po wszystkim, jak donoszą niemieccy dziennikarze, Robert Lewandowski udał się do szatni Bayernu, aby złożyć gratulacje byłym klubowym kolegom.
„Robert Lewandowski odwiedził swoich byłych kolegów z drużyny w szatni po meczu 0:3. Thomas Mueller: 'Zawsze miło jest zobaczyć Lewego ponownie. Ale oczywiście współczuję mu, bo wiem, jakim ambitnym zawodnikiem jest Lewy'” – przekazał na Twitterze Tobi Altschaeffl, dziennikarz Bilda.
– Lewy spotkał się z nami w szatni. Przeprowadziliśmy krótką rozmowę, ale nie zagłębialiśmy się w szczegóły. To dobry facet i życzymy mu wszystkiego najlepszego – skomentował dla Sport1.de dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić.