„Wybierając Cristiano Ronaldo do pierwszego składu, twoja drużyna automatycznie prowadzi 1:0, ale zarazem decydujesz się na grę w dziesięciu” – tak cenione pismo „The Athletic” podsumowało zeszły sezon w wykonaniu Portugalczyka, który choć był najlepszym strzelcem Manchesteru United i jednym z najskuteczniejszych piłkarzy Premier League, to często irytował kibiców „Czerwonych Diabłów” egoistyczną grą oraz brakiem poświęcenia dla reszty zespołu. W tym sezonie jest znacznie gorzej. Właściwie, to wszystko posypało się już latem, gdy Portugalczyk za wszelką cenę chciał opuścić klub.
Ronaldo nie tylko nie udało się znaleźć nowego pracodawcy (głównie ze względu na jego ogromne zarobki), ale nie udało mu się też pojechać na obóz przygotowawczy Manchesteru. A że w kolejnych tygodniach 37-latek ani nie błyszczał formą, ani nie potrafił się zachować (np. opuścił stadion przed końcem meczu), to nie ma najlepszych stosunków z trenerem Erikiem ten Hagiem.
W tym sezonie Ronaldo strzelił zaledwie jednego gola w Premier League oraz dwa w Lidze Europy. Łącznie rozegrał zaledwie sześć pełnych spotkań na 19 spotkań. Wiele wskazuje, że zimą zmieni klub. Coraz częściej media sugerują jego romantyczny powrót do Sportingu.
Cristiano Ronaldo zapisał dzieci do międzynarodowej prywatnej szkoły
Kilka dni temu portugalskie media pisały o tym, że Ronaldo kupił za 21 milionów euro willę niedaleko Lizbony. Nowa inwestycja rozpoczęła spekulacje na temat jego możliwego powrotu do Sportingu. Teraz „Correiro da Manha” dodaje, że Ronaldo zapisał swoje dzieci do międzynarodowej prywatnej szkoły. St. Julian’s School w Carcavelos, który znajduje się pomiędzy Cascais a Lizboną.
„Do szkoły trafi czwórka z piątki dzieci Cristiano, która jest w wieku szkolnym. Za naukę najstarszego syna piłkarz United będzie płacił rocznie 22 tys. euro, a za każde z młodszej trójki dwa razy mniej – po 11 tys. euro” – czytamy w artykule, który sugeruje, że taki ruch Ronaldo ma oznaczać jego powrót do lizbońskiego klubu.
Klubu, w którym grał w 1998-2003. Najpierw w szkółce, później w pierwszej drużynie. Następnie trafił do Manchesteru United. Trzeba jednak pamiętać, że Sportingu nie stać na pilkarza, wiec musiałby on zejść z pensji, tak jak np. kilka lat temu Gianluigi Buffon w Juventusie, czy Daniele De Rossi w Romie.
Ostatnio głos w sprawie ewentualnego transferu Ronaldo zabrał trener Sportingu. – Wszyscy w Sportingu marzą o jego powrocie. Myślę, że pozostanie w Manchesterze jeszcze przez kilka miesięcy. Obecnie nie mamy pieniędzy na wypłatę jego pensji – stwierdził Ruben Amorin.