Mateusz Ponitka rozegrał kolejny dobry mecz w Eurolidze. W 5. rundzie spotkań jego Panathinaikos Ateny zmierzył się na wyjeździe z Maccabi Tel Awiw. Polak zaczął mecz z ławki, ale na parkiecie spędził 28 minut i zaliczył najlepszy wskaźnik skuteczności w zespole, tzw. Performance Index Rating – 17.
Ponitka z dobrym występem w Eurolidze
Ponitka był drugim strzelcem zespołu. Zdobył 12 pkt. Trafił dwa z pięciu rzutów za dwa punkty oraz osiem z 11 wolnych. Miał też pięć asyst (najwięcej w zespole, razem z Natem Woltersem) i cztery zbiórki, tyle samo strat oraz przechwyt. Jedna z asyst wzbudziła szczególny podziw, gdy w drugiej kwarcie rozegrał efektownego alley oopa z Georgiosem Papagiannisem.
Najwięcej punktów dla Panathinaikosu zdobył Amerykanin Derrick Williams – 17. Jednak ani jego zdobycz, ani dobra postawa reprezentanta Polski nie wystarczyły do odniesienia sukcesu w meczu w Tel Awiwie, bo goście przegrali 74:85.
Drużyna ze stolicy Grecji lepiej radziła sobie na początku, głównie dzięki rzutom z dystansu. Gospodarze szybko odzyskali inicjatywę, a najlepszy w składzie gości był Amerykanin z hiszpańskim paszportem, czyli Lorenzo Brown, który zaliczył aż 22 pkt, dziewięć asyst i sześć zbiórek. To była kluczowa postać drużyny.
W tej chwili Panathinaikos – zespół, który latem został gruntownie przebudowany – ma w Eurolidze ledwie jedno zwycięstwo w pięciu meczach. Szansa na poprawienie bilansu już w kolejny czwartek, gdy drużyna z Polakiem w składzie zagra u siebie z zamykającym tabelę Euroligi Partizanem Belgrad (0-4).