Fati przebojem wdarł się do świata futbolu. Miał zaledwie szesnaście lat, gdy zadebiutował w bordowo-granatowych barwach. Pierwszy sezon zakończył z bilansem siedmiu goli i jednej asysty w 1025 minutach. Zarówno statystyki, jak i liczba czasu spędzonego na boisku, to nadal jego rekordy, gdyż następne dwa sezony w zdecydowanej większości poświęcił na leczenie urazów, pojawiając się na boisku sporadycznie. Łącznie przez ten czas zebrał raptem 768 minuty.
Obecnie sytuacja trochę się unormowała. Hiszpan był dostępny i zagrał we wszystkich dotychczasowych spotkaniach Barcelony w tym sezonie, gromadząc 490 minut. To nie zadowala jednak ani samego zawodnika, ani Jorge’a Mendesa – agenta piłkarza. Zdaniem Ortegi, władze Dumy Katalonii zostali już poinformowani, iż środowisko 19-latka nie jest zadowolone z liczby szans otrzymywanych od Xaviego i jeśli to się nie zmieni, Portugalczyk znajdzie młodej gwieździe nowy klub.
Hiszpan, urodzony w Bissau, w październiku 2021 roku podpisał nowy kontrakt, który obowiązuje do 2027 roku z opcją przedłużenia go ze strony klubu o następne dwa lata. Tak długa umowa nie ułatwi Mendesowi potencjalnej pracy, tym bardziej że klauzula odstępnego w niej widniejąca to miliard euro.
Barcelona ściągnęła w tym roku dwóch konkurentów do gry Fatiemu. Są to Ferran Torres i Raphinha, którzy jednak zawodzą i to może być szansą dla 19-latka, gdyż Xavi będzie zmuszony korzystać z niego w większym wymiarze czasowym. W dotychczasowym sezonie Ansu Fati strzelił trzy bramki i zanotował trzy asysty.