Nazwisko Benjamina Mendy’ego było ostatnio bardzo głośne w światowych mediach. Wszystko za sprawą licznych oskarżeń piłkarza Manchesteru City o gwałty. Choć we wrześniu obrońca reprezentacji Francji został oczyszczony z jednego z zarzutów, jego sytuacja prawna nadal była bardzo ciężka. Trzeba przyznać, że zeznania uczestniczek imprezy, podczas której miało dojść do opisywanych przewinień, są jednoznaczne.

Zobacz wideo Największe marzenie Rakowa Częstochowa. 2023 rok? „To niemożliwe”

Piłkarz oskarżony o gwałt zagra w reprezentacji Francji? Sensacyjne doniesienia brytyjskich dziennikarzy

Także zeznania 28-letniego zawodnika mogą szokować. Piłkarz przedstawił przed sądem swoją wersję wydarzeń i nie przyznał się do jednego ze stawianych zarzutów. Mendy przyznał, że stosunek odbył się za obopólną zgodą. – Nie zgwałciłem jej. Wiedziała, co robi. Nie spała, ale było lekko pijana – stwierdził.

Najbardziej szokujące są jednak ostatnie doniesienia brytyjskich mediów. Według informacji Daily Mail piłkarz Manchesteru City został wypuszczony z aresztu po opłaceniu kaucji. Dodatkowo Francuzi domagają się powołania zawodnika do kadry na mundial w Katarze. Według dziennikarze francuscy kibice nie mieli pojęcia o problemach zawodnika i chcą, aby jego nazwisko znalazło się na liście graczy, którzy powalczą o obronę mistrzowskiego tytułu.

Zbigniew BoniekBoniek wspomina swoją kompromitację z Łotwą: „To nie była śmieszna drużyna”

Wydaje się, że teraz wszystko jest w rękach Didiera Deschampsa. Selekcjoner reprezentacji Francji ma coraz mniej czasu na podjęcie decyzji. Przypomnijmy, że trenerzy drużyn narodowych muszą ogłosić 26-osobowe składy, które powalczą w Katarze, do 14 listopada. Sześć dni później rozpocznie się rywalizacja o mistrzostwo świata.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Francuzi będą bronić trofeum, które wywalczyli przed czterema laty. Trójkolorowi na początek powalczą w grupie D, a ich rywalami będą reprezentacje Australii, Danii i Tunezji. Pierwszy mecz obrońcy tytułu rozegrają 22 listopada, kiedy zmierzą się z Australią.

Zbigniew Boniek i Kamil GlikPeszko opisuje kłótnię pomiędzy Glikiem a Bońkiem. „Oni się nienawidzą”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *