W poniedziałek ogłoszono wyniki Złotej Piłki. Kevin de Bruyne zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, ustępując jedynie zdobywcy trofeum Karimowi Benzemie i drugiemu Sadio Mane. Belg zajął miejsce na podium dzięki znakomitym wynikom osiągniętym w poprzednim sezonie. 31-latek był filarem drużyny Pepa Guardioli i pomógł jej w sięgnięciu po mistrzostwo Anglii. Równie dobrze de Bruyne spisuje się w obecnej kampanii. Rozegrał 15 spotkań we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył dwie bramki i zaliczył aż 11 asyst. Jednego z goli strzelił w sobotnim spotkaniu Manchesteru City z Brighton. Jednak to nie o trafieniu najwięcej dyskutowano, a o siniaku, który pojawił się pod okiem piłkarza.
Kevin de Bruyne zszokował publiczność zebraną na stadionie. Wszyscy myśleli, że to makijaż
Twarz Belga wzbudziła zainteresowanie nie tylko kibiców, ale i komentatorów. Pod prawym okiem zawodnika widać było zacienienie. Wydawało się, że może to być element makijażu. Tak też stwierdziły angielskie media, które przed meczem poinformowały, że de Bruyne pojawił się na murawie pomalowany. Dziennikarze sądzili, że Belg przegrał jakiś zakład i to właśnie była kara.
Prawda okazała się zgoła inna. Komentatorzy BBC przekazali w trakcie spotkania, że pod okiem pomocnika jest siniak. Piłkarz nabawił się go na jednym z ostatnich treningów. Siniak powstał po niefortunny uderzeniu piłką w twarz. Trafienie było na tyle silne, że aż pozostawiło ślad pod okiem.
To jednak nie przeszkodziło de Bruyne w skutecznej grze. Belg włączał się w akcje ofensywne zespołu i napędzał kolegów do ataku na bramkę Brighton. Wynik spotkania w 22. minucie otworzył Erling Haaland. Po kolejnych 20 minutach na tablicy było już 2:0. Ponownie na listę strzelców wpisał się Norweg. Tym razem trafił do siatki z rzutu karnego.
Więcej informacji sportowych na stronie głównej Gazeta.pl
Zawodnicy Brighton odpowiedzieli w 53. minucie po strzale Leandro Trossarda. Jednak ich nadzieje ostatecznie pogrzebał nie kto inny, jak de Bruyne. W 75. minucie Belg popisał się kapitalnym uderzeniem i przypieczętował zwycięstwo Manchesteru. Dzięki tej wygranej piłkarze Guardioli awansowali na drugą pozycję w tabeli Premier League. Na ich koncie widnieje 26 punktów. Do pierwszego Arsenalu tracą jeden punkt. Jednak lider ma jeden mecz rozegrany mniej.