Przejście Neymara do FC Barcelony z brazylijskiego Santosu od dłuższego czasu była omawiana przez ekspertów na całym świecie. Do tej pory wiele wskazywało, że transfer gwiazdy światowego futbolu nie był do końca zgodny z prawem, czym zainteresował się hiszpański wydział sprawiedliwości. Dziś już jednak wiemy, że obecnemu zawodnikowi PSG nic nie grozi.
Zgodnie z informacjami podawanymi przez agencję Reutersa, hiszpańscy prokuratorzy, w piątek, postanowili wycofać wszystkie zarzuty wobec piłkarza i innych osób zaangażowanych w transfer z 2013 roku. Przypomnijmy, że zawodnikowi groziły nawet 2 lata więzienia i konieczność zapłacenia kary w wysokości 10 milionów Euro.
Prawnicy będą walczyć o swoje
Co nie jest żadnym zaskoczeniem, prawni przedstawiciele piłkarza będą walczyć o zadośćuczynienie, ze względu na nadszarpnięcie dobrego imienia ich klienta. Potencjalne kwoty nie zostały jednak przedstawione mediom.
Przejście Neymara do FC Barcelony było zdecydowanie jednym z najważniejszych ruchów transferowych latem 2013 roku. Klub z Katalonii, według nieoficjalnych informacji, miał wówczas zapłacić za napastnika 88 milionów Euro, co było jedną z najwyższych kwot ówczesnej piłki nożnej.