FC Barcelona męczyła się z Valencią na Estadio Mestalla, ale ostatecznie wygrała 1:0 po bramce Roberta Lewandowskiego w doliczonym czasie gry. Tym samym polski napastnik strzelił trzynastego gola w dwunastu ligowych meczach i ma gorszy start sezonu tylko od Cristiano Ronaldo z sezonu 2014/2015 – wtedy Portugalczyk strzelił 20 goli. „Crack po raz kolejny w tym sezonie zadecydował o zwycięstwie Barcelony. Tym razem zdobył akrobatycznego gola w 93. minucie spotkania” – pisały hiszpańskie media.

Zobacz wideo
Zbigniew Boniek: Francuzi wiedzą, że popełnili faux pas wobec Lewandowskiego

Spina Roberta Lewandowskiego z piłkarzem Valencii. Ferran Torres ruszył na pomoc

Robert Lewandowski w trakcie spotkania z Valencią musiał rywalizować z całą linią defensywną rywali, m.in. z Dimitrim Foulquierem, reprezentantem Gwadelupy. Były piłkarz Getafe grał bardzo ostro i starał się uprzykrzać życie polskiemu napastnikowi. Po jednej z sytuacji w końcówce spotkania Robert Lewandowski wylądował na murawie, a Dimitri Foulquier i Samu Castillejo chcieli go podnieść, żeby napastnik Barcelony nie celebrował tego momentu przez kilkanaście sekund.

W tej sytuacji błyskawicznie zareagował Ferran Torres, który ruszył na pomoc Robertowi Lewandowskiemu. Ostatecznie Barcelona pokonała 1:0 Valencię i ma 31 punktów po dwunastu meczach. – To było intensywne spotkanie. Valencia dobrze broniła, agresywnie – mówił Xavi po spotkaniu, odnosząc się do stylu gry Valencii. Zespół prowadzony przez Xaviego Hernandeza może zrównać się z Realem Madryt w tabeli, jeśli ten przegra z Gironą.

FC Barcelona zagra w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów z Viktorią Pilzno (1 listopada, godz. 21:00), a w następny weekend będzie rywalizować w lidze z Almerią. Mecz w Primera Division odbędzie się w sobotę 5 listopada o godzinie 21:00.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *