Zespół z Azerbejdżanu ma po pięciu seriach gier 7 punktów i zajmuje drugą lokatę. Na pozycji lidera i pewnego zwycięzcy grupy jest niemieckie SC Freiburg z 12 oczkami. Sześć zainkasowało trzecie Nantes, a czwarty Olympiakos raptem dwa, mimo iż prowadził do 93. minuty w czwartkowym spotkaniu z reprezentantem Bundesligi.
Karabach przegrał w tym sezonie dopiero czwarty mecz. Jedno z nich to wyjazdowe starcie z Lechem Poznań w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Ten dwumecz był rozgrywany na początku lipca i zwycięsko wyszedł z niego zespół Gurbanova, wygrywając w rewanżu 5:1. Kolejną, ale bolesną, wpadkę zaliczyli trochę później, pod koniec sierpnia, gdy w ostatniej rundzie eliminacji Champions League mierzyli się z Viktorią Pilzno. Po bezbramkowym wynik w pierwszym pojedynku, rewanż padł łupem Czechów i to oni grają w tych elitarnych rozgrywkach. Mistrzowi Azerbejdżanu przypadła grupa Ligi Europy.
Gol w 95. minucie pozbawił punktu Karabach
W niej ekipa Gurbanova radzi sobie bardzo przyzwoicie, mimo falstartu i braku punktów w pierwszym meczu. Ta trzecia porażka w sezonie przytrafiła się im na wyjeździe z Freiburgiem – hegemonem tego zestawienia. Pozostałych rywali Karabach gładko ograł – 3:0 u siebie z Nantes i na wyjeździe z Olympiakosem. W domowym starciu z Grekami padł wynik bezbramkowy.
Czwarta klęska jest równie bolesna, co ta z Viktorią Pilzno. Były klub Jakuba Rzeźniczaka miał już grę w 1/8 finału Ligi Europy na wyciągnięcie ręki, ale gol w 95. minucie pozbawił ich bezcennego punktu, a pozwolił dopisać trzy im bezpośrednim rywalom – ekipie Nantes.
Karabach dalej ma „pole position” do awansu do fazy pucharowej, ale aby mieć tego pewność, muszą pokonać w ostatniej kolejce Freiburg w meczu domowym. Mają do tego sprzyjające okoliczności, gdyż Niemcy mają już zapewnione pierwsze miejsce, a w dodatku czeka ich długa podróż do Azerbejdżanu i być może zdecydują się wysłać rezerwy.
Jeśli Karabach zremisuje lub przegra, to straci awans tylko w przypadku zwycięstwa Nantes – które pojedzie do Pireusu na mecz z Olympiakosem, który już na pewno zajmie ostatnie, czwarte miejsce w grupie (przy równej liczbie punktów Karabach wyprzedzi Nantes lepszym bilansem bezpośrednich spotkań: 3:0 i 1:2).