Czwartkowy wieczór w koszykarskiej Eurolidze dostarczył niesamowitej akcji. Na pierwszy rzut oka nic specjalnego się nie stało, bloki na koszykarskich parkietach są często spotykane, zwłaszcza w wykonaniu centrów. Tyle, że zrobił to najniższy center Euroligi przeciwko jednemu z najwyższych koszykarzy na świecie.
Nie tylko wzrost się liczy. Najniższy center Euroligi zatrzymał giganta z Senegalu
Senegalski gigant Youssoupha Fall mierzący 221 cm dostał piłkę pod koszem i już spokojnie składał się do rzutu, gdy nagle jak diabeł z pudełka wyskoczył Kyle Hines i dynamicznym ruchem zablokował dostęp do kosza. Sęk w tym, że Amerykanin nie ma nawet dwóch metrów. Oficjalne dane wskazują, że mierzy 198 cm, choć w rzeczywistości jest nawet odrobinę niższy. Jak widać nadrabia to szybkością i skocznością, co pozwala mu być całkiem skutecznym centrem. Wideo poniżej.
W tym pojedynku wrażenie może wzbudzać nie tylko różnica wzrostu, lecz także różnica wieku. Fall jest teraz w jednym z najlepszych okresów sportowej kariery – ma 27 lat. Z kolei Hines to 36-letni weteran, co w ogóle nie przeszkadza mu pozostawać jednym z najlepszych centrów w Eurolidze. Energii i zaangażowania mu nie brakuje.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Ostatecznie mecz wygrała ekipa Hinesa – Olimpia Milano z wynikiem 69:62. Więcej punktów mimo wszystko zdobył Fall. Na koncie Senegalczyka było 11 oczek, natomiast Amerykanin uzbierał ich o trzy mniej. Była to pierwsza kolejka Euroligi w tym sezonie.