W meczu 17. kolejki Championship Swansea City podejmowała na własnym stadionie Cardiff City. Faworytem spotkania była pierwsza z drużyn. Piłkarze Russella Martina zajmowali 9. miejsce w tabeli z dorobkiem 24 punktów. Aż sześć punktów mniej zgromadziła drużyna z Cardiff. Mecz zakończył się zgodnie z przewidywaniami – triumfowali gospodarze 2:0. Jednak więcej niż o wyniku spotkania mówi się o kuriozalnej sytuacji z udziałem Cedrica Kipre. Francuz powtórzył wyczyn Maradony i skorzystał z „ręki Boga”, tyle że wykorzystał ją w obronie.

Zobacz wideo „Robertowi było ciężko. Poza Europą tego nie ogląda nikt”

Niewidzialna „ręka Boga” w derbach Walii. Sędzia znów nie zareagował. Kibice drwią z arbitra

W pierwszej połowie piłkarze Swansea naciskali na rywali. Jeden z zawodników Martina posłał dośrodkowanie w pole karne Cardiff. Jednak futbolówka nie trafiła do adresata. Za to wysoko w górę wyskoczył obrońca gości, Kipre. Wydawało się, że piłkarz chce odbić piłkę głową. Zamiast tego uniósł wysoko rękę i właśnie tą częścią ciała odbił futbolówkę.

17-letni Jakub Lewicki strzelił gola dla Jagiellonii w meczu ze Śląskiem WrocławCztery gole w meczu Śląsk – Jagiellonia. Eleganckie trafienie 17-latka [WIDEO]

Zawodnicy Swansea zaczęli protestować. Tylko że sędzia nie dopatrzył się przewinienia i nie podyktował rzutu karnego. Filmik z tej sytuacji bardzo szybko trafił do mediów społecznościowych i stał się wiralem. Wielu internautów zwróciło uwagę, że zagranie Kipre wygląda niemal identycznie do legendarnej „niewidzialnej ręki Boga” Maradony z mistrzostw świata 1986. Wówczas w ćwierćfinale Argentyńczyk strzelił gola Anglii ręką. Ostatecznie gola uznano i mecz zakończył się zwycięstwem drużyny z Ameryki Południowej 2:1. Tym razem „ręka Boga” posłużyła jednak nie do strzelenia, a uniknięcia bramki.

Po meczu Swansea z Cardiff kibice nie mogli uwierzyć w tak kuriozalny błąd sędziego. „To chyba najbardziej rażące dotknięcie ręką, jakie kiedykolwiek przegapił arbiter”, „Czy on był ślepy?”, „Kipre zaczarował piłkę ręką, jak Diego Maradona” – pisali internauci.

Więcej informacji sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Germany Soccer Champions LeagueZastąpił Lewandowskiego w Bayernie. Teraz nie może się doczekać konfrontacji

Ostatecznie interwencja obrońcy z Cardiff nie zaważyła na losach spotkania. Zdeterminowani i podrażnieni piłkarze Swansea wyszli na prowadzenie w 38. minucie rywalizacji dzięki trafieniu Oli Coopera. Z kolei w 67. minucie wynik na 2:0 ustanowił Michael Obafemi. Dzięki temu zwycięstwu zawodnicy Martina awansowali na czwarte miejsce w tabeli. Z kolei piłkarze z Cardiff spadli na 20 lokatę. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *