35 minut – tyle trwały nadzieje FC Barcelony na przedłużenie szans na awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Zanim drużyna Xaviego wyszła na boisko na mecz z Bayernem Monachium, trzymała kciuki za Viktorię Pilzno, która w Mediolanie grała z Interem.
Katalończycy kibicowali Czechom, bo każde zwycięstwo Interu oznaczało, że to Włosi awansują z grupy. Szanse FC Barcelony były jednak minimalne. Viktoria Pilzno, to obok Rangers FC, najsłabsza drużyna tej edycji Ligi Mistrzów. Czesi nie zdobyli jeszcze punktu, a przed meczem ich bilans bramkowy wynosił 3:16.
Chociaż Viktoria na początku broniła się dzielnie, to ostatecznie nie miała szans na San Siro. Czesi pękli w momencie, w którym indywidualną akcję lewą stroną przeprowadził Alessandro Bastoni, a jego dośrodkowanie uderzeniem głową na gola zamienił Henrich Mychitarian.
Od tej pory Inter złapał luz, którego brakowało mu w pierwszych minutach. Włosi nie potrafili zdominować Viktorii, mieli problemy z tworzeniem sytuacji podbramkowych i popełniali zaskakująco dużo błędów. Brakowało im też skuteczności. Tak jak w 24. minucie, kiedy fatalnie spudłowali Mychitarian i Federico Dimarco, którzy w sytuacji sam na sam uderzyli wprost w Jindricha Stanka.
Inter wygrał z Viktorią i wyrzucił Barcelonę z LM
Bramka Ormianina rozluźniła Inter i raptem siedem minut po niej było już 2:0. Z lewej strony zagrał Dimarco, a z bliska do pustej bramki trafił Edin Dżeko.
20 minut po przerwie Bośniak trafił raz jeszcze. Dżeko dostał podanie od Lautaro Martineza i mimo że nie najlepiej trafił w piłkę, to pokonał Stanka. W tej sytuacji bramkarz Viktorii mógł zachować się lepiej, ale kilka minut wcześniej popisał się dwiema znakomitymi interwencjami, ratując swój zespół przed utratą gola.
W 87. minucie powrót na boisko podkreślił Romelu Lukaku. Belg, który z powodu kontuzji nie grał od końcówki sierpnia, mocnym strzałem pokonał Stanka po prostopadłym podaniu Joaquina Correi. Warto dodać, że Lukaku pojawił się na boisku zaledwie cztery minuty wcześniej, zmieniając Martineza.
Na kolejkę przed końcem fazy grupowej Inter ma 10 punktów i o sześć wyprzedza FC Barcelonę. Nawet jeśli Katalończycy wygrają dwa pozostałe mecze, a Inter w ostatniej kolejce przegra z Bayernem Monachium, to i tak to Włosi zagrają w 1/8 finału. Wszystko przez to, że drużyna Inzaghiego ma lepszy bilans meczów bezpośrednich. Przypomnijmy, że na San Siro Inter wygrał 1:0, a na Camp Nou zremisował 3:3.
W drugim środowym meczu tej grupy FC Barcelona podejmie Bayern Monachium. Początek o 21:00.