Wydawało się, że tegoroczna odsłona gali Złotej Piłki obędzie się bez kontrowersji. Od dłuższego czasu znany był zwycięzca najbardziej prestiżowej nagrody, którym został Karim Benzema. Ale „France Football” w tym roku postanowiło wyłonić i nagrodzić też najlepszy klub sezonu. Zdaniem organizatorów takie miano należało się Manchesterowi City. Werdykt na łamach „La Razon” wyśmiał Eduardo Inda – znany hiszpański dziennikarz, który przez wiele lat był dyrektorem największym dzienników, jak „Marca” czy „El Mundo”.
„To zemsta za Superligę”
„Byłem oszołomiony, gdy usłyszałem, że najlepszą drużyną roku nie jest Real, który pokonał wszystkich i skończył jako mistrz, ale City Guardioli. Drugi nie był Real, tylko Liverpool! To rozbój dokonany przez mafię, jaką są kluby-państwa i skorumpowana UEFA, która nie wybacza Florentino Perezowi Superligi” – grzmi Inda.
Obrywa się również Aleksandrowi Ceferinowi, czyli szefowi UEFA, którego Inda nazywa „złowrogim”. Zwraca on również uwagę, iż „socios.com”, główny sponsor gali Ballon d’Or, to spółka, która finansuje m.in. Manchester City.
Hiszpański dziennikarz następnie skrupulatnie rozlicza drogę „Królewskich” do zwycięstwa w Champions League, ale także pozostałe osiągnięcia zespołów z podium. Ekipa Carlo Ancelottiego zwyciężała niemal w każdych rozgrywkach, w których wystąpiła (oprócz Pucharu Króla). Manchester City triumfował jedynie w Premier League, a Liverpool w Pucharze Anglii, przegrywając finał Ligi Mistrzów właśnie z Realem.
Z takiego werdyktu szydzili również sami piłkarze, a „France Football” ponownie swoimi działaniami doprowadza do coraz większych wątpliwości dotyczących prestiżu gali Złotej Piłki.