W 12. kolejce Primera Division Cadiz podejmował u siebie Atletico Madryt. Zdecydowanym faworytem tego starcia byli piłkarze Diego Simeone. Przed spotkaniem zajmowali trzecie miejsce w tabeli, a ich rywale znajdowali się w strefie spadkowej – na 19. lokacie. Media donosiły, że mecz będzie łatwym spacerkiem po trzy punkty dla drużyny z Madrytu. Jednak doszło do ogromnej sensacji, a o triumfie zadecydował gol z 99. minuty spotkania.

Zobacz wideo Robert Lewandowski czy Karim Benzema? Szokujący wynik prosto z Madrytu

Atletico Madryt znów pokonane. Zadecydował gol z 99. minuty

Sobotnie spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli zawodnicy Cadizu i już w pierwszej minucie zdobyli bramkę. Alfonso Espino precyzyjnie dośrodkował w pole karne do Theo Bongonda. Ten bez większych problemów umieścił piłkę w dolnym lewym rogu bramki, co całkowicie zaskoczyło Jana Oblaka.

Pech Atletico trwał w najlepsze. W 10. minucie boisko opuścił Alvaro Morata. Napastnik doznał kontuzji, a w jego miejsce pojawił się Matheus Cunha. Piłkarze Simeone zbliżali się pod pole karne rywali, oddali kilka celnych strzałów, ale żaden z nich nie zaskoczył bramkarza Cadizu.

Robert Lewandowski i Dietmar Hamann„Robert Lewandowski wyświadczył Bayernowi ogromną przysługę”.

Ostatecznie w pierwszej połowie nie zobaczyliśmy więcej goli. Prawdziwe strzelanie zaczęło się w końcówce drugiej odsłony spotkania. Atletico szukało szans w polu karnym Cadizu, ale ostatecznie to rywale ponownie zdobyli bramkę. W 81. minucie precyzyjne podanie odebrał Alex Ferandez. Hiszpański pomocnik wykorzystał zamieszanie i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce.

To rozwścieczyło piłkarzy Atletico, którzy zaczęli mocniej atakować. Gola kontaktowego dał im zawodnik Cadizu. W 85. minucie Luis Hernandez został trafiony piłką, a ta całkowicie zmieniła kierunek lotu i wpadła do bramki. Madrycki klub odzyskał nadzieję i cztery minuty później wyrównał. Antoine Griezmann zagrał precyzyjnie do Joao Felixa, a ten bez wahania z pierwszej piłki oddał strzał nie do zatrzymania. 

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Ostatnie minuty upłynęły pod znakiem zaciętej gry ze strony obu drużyn. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przelał Cadiz. W 99. minucie piłkę w siatce umieścił Ruben Sobrino, dzięki czemu wyprowadził zespół na prowadzenie 3:2. 

99. minuta będzie śniła się Simeone po nocach. W tej minucie Atletico straciło szanse na awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów w starciu z Bayerem Leverkusen (2:2). Sędzia podyktował rzut karny, ale madrycki klub zmarnował „jedenastkę” i dwie dobitki. 

O tym pamiętają hiszpańskie media. „Kolejne okrutne zakończenie dla Atletico. Teraz koszmar przychodzi do La Liga” – tak brzmi tytuł „Mundo Deportivo” po meczu z Cadiz. „To jak tydzień Halloween” – dodają. „Kolejna katastrofa Atletico. Ostatnie zagranie meczu zniszczyło madrycki klub. (…) Atletico zawsze popełnia samobójstwo tuż przed końcem” – pisała redakcja „Marcy”. 

Atletico Madryt – Cadiz 2:3

Strzelcy: Theo Bongonda (1′), Alex Ferandez (81′),  Luis Hernandez (85′ GS), Joao Felixa (89′), Ruben Sobrino (99′). 

LewandowskiLewandowski przerywa milczenie na Instagramie. Znaczące

Dzięki zwycięstwu Cadiz awansował na 18. miejsce w tabeli – na ich koncie jest dziesięć punktów. Z kolei piłkarze Simeone utrzymali trzecią lokatę. Jednak do końca kolejki ich sytuacja może się skomplikować. Jeden i dwa punkty tracą kolejno Real Sociedad i Real Betis, które nie rozegrały jeszcze spotkań. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *