Na Węgrzech podczas meczu pomiędzy Zalaegerszegi TE a Honvedem doszło do skandalu na tle rasowym. Kibice klubu ze stolicy kraju w pewnym momencie zaczęli naśladować odgłosy małp. Trener Zalaegerszegi TE – Ricardo Moniz – nie mógł tego znieść i wtargnął na murawę, aby ściągnąć z niej swoich piłkarzy. Holender został za to ukarany czerwoną kartką.
Ricardo Moniz ma dość. Grozi, że skontaktuje się z premierem Węgier
Ricardo Moniz odniósł się do całej sytuacji. – Doświadczyłem czegoś takiego po raz drugi w ciągu czterech dni. To był wystarczający powód, abym wszedł na boisko. Tłumaczyłem sędziemu, że kibice mają przestać. Powiedział, że nic nie słyszy. To samo stwierdził trener Honvedu. Tutaj zawsze jest tak samo. Ludzie czasami nie chcą słyszeć pewnych rzeczy, dlatego teraz podchodzę do tego tak ekstremalnie. Jestem twardy. Nie interesuje mnie to, że muszę walczyć w pojedynkę. Sędzia powinien zrobić wszystko, aby wyeliminować takie zachowanie. To dla mnie za wiele i chcę z tym skończyć – powiedział Moniz, cytowany przez portal Nos.nl.
Holender żąda także anulowania czerwonej kartki i grozi, że w przeciwnym wypadku, skontaktuje się z UEFĄ, a nawet premierem Węgier Viktorem Orbanem. – Jestem bardzo ciekawy, co zrobi związek. Nie zaakceptuje tego, jeśli czerwona kartka zostanie podtrzymana. Jeśli jej nie anulują, to pójdę z tym do UEFA, a nawet skontaktuję się z Viktorem Orbanem – dodał.
Całe zajście skomentował także Węgierski Związek Piłki Nożnej. „Związek potępia wszelkie dyskryminujące zachowania. Jeśli podczas meczu pojawiły się rasistowskie wyzwiska, komisja dyscyplinarna ukarze kibiców w najsurowszy sposób” – czytamy.
Moniz spodziewa się, że sprawa zakończy się pozytywnie. – Biorąc pod uwagę wszystkie dotychczasowe reakcje, jestem przekonany, że wszystko przyjmie pozytywny obrót. Wiem jedno: dyrektor sportowy i moi gracze są ze mną. O to właśnie chodzi – wyznał.
To nie pierwsza tego typu sytuacja, która spotkała Holendra. W listopadzie 2019 roku, kiedy prowadził Excelsior, jeden z jego piłkarzy Ahmad Mendes Moreira był obrażany na tle rasowym przez kibiców. – Wtedy nie podjęto żadnych działań. Wiele się o tym mówiło, ale wszystko było zrobione na pokaz. Nikt nie został ukarany – zakończył Moniz.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ostatecznie spotkanie pomiędzy Zalaegerszegi TE a Honvedem Budapeszt zakończyło się porażką ekipy Moniza 0:2 po golach Jairo Sampeiro. Po 11 kolejkach Zalaegerszegi TE zajmuje piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 15 punktów. Do miejsc gwarantujących udział w europejskich pucharach traci sześć punktów. Honved z kolei plasuje się na ósmej pozycji z 13 punktami na koncie.
Ricardo Moniz jest trenerem węgierskiego klubu od lipca tego roku. Wcześniej pracował między innymi w Randers FC, Notts County, a także Lechii Gdańsk. Drużynę z ekstraklasy poprowadził w dziewięciu spotkaniach w sezonie 2013/2014.