Po nieudanej przygodzie z tegoroczną Ligą Mistrzów FC Barcelona wróciła do rywalizacji ligowej. W poprzednich dwóch spotkaniach Primera Division piłkarze Xaviego Hernandeza odnieśli dwa wysokie zwycięstwa – z Villarrealem 3:0 oraz Athletic Bilbao 4:0. Kibice wierzyli, że katalońska drużyna podtrzyma dobrą passę w meczu z Valencią. Ostatecznie wicemistrzowie Hiszpanii triumfowali 1:0, jednak zwycięstwo okupili kontuzją Julesa Kounde. 

Zobacz wideo Boniek: Jeśli tak, to Lewandowski powinien być drugi

Jules Kounde kontuzjowany. Media donoszą o urazie mięśniowym

Była 72. minuta spotkania. Nagle Francuz upadł na murawę i złapał się za lewe udo. Cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie. Po chwili obrońca podniósł się z boiska i podszedł do Xaviego. Piłkarz i trener wymienili kilka zdań, po czym Hiszpan dokonał zmiany. Miejsce Kounde zajął Gerard Pique.

Spain Soccer Champions LeagueXavi nie chce Messiego na Camp Nou. Powód jest jeden – Robert Lewandowski

Jak na razie nie wiadomo, czy Francuz doznał poważnego urazu i jak długo potrwa jego rekonwalescencja. Hiszpańskie media donoszą, że doszło do kontuzji ścięgna podkolanowego. – „Miał pewien dyskomfort, ale nie wygląda to na kontuzję” – wyjaśnił Xavi na konferencji prasowej.

Tak czy inaczej, uraz Kounde jest złą informacją dla Barcelony. W ostatnim czasie kataloński klub ma problemy w defensywie. Zadania nie ułatwiają także urazy Andreasa Christensena, Ronalda Araujo i Sergiego Roberto. W sobotę z urazem zszedł także Eric Garcia. Kontuzja Kounde to również zła informacja dla Didiera Deschampsa, który chce postawić na młodego obrońcę na mistrzostwach świata w Katarze.

Do przerwy Barcelona bezbramkowo remisowała z Valencią. W znakomitej sytuacji znalazł się Robert Lewandowski. Polak uderzył główką, ale piłka trafiła w słupek. W drugiej partii nie brakowało emocji. Zarówno piłkarze Xaviego, jak i Gattuso mieli okazje. W 85. minucie niemal stuprocentową akcję zmarnował Ferran Torres. Hiszpan oddał strzał z czterech metrów, ale trafił we własną nogę. 

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Gol dla Cadiz w 99. minucie i reakcja Diego SimeoneSensacja. Gol w 99. minucie pogrążył Diego Simeone. „To jak Halloween”

Jednak 8. minut później drużynę Barcelony po raz kolejny uratował Lewandowski. Polak przyjął kapitalne podanie od Raphinhy i pokonał bramkarza Valencii. Dzięki temu zwycięstwu piłkarze Xaviego zrównali się punktami z Realem Madryt – 31 punktów. Co więcej, to oni prowadzą w tabeli La Liga. Jednak zawodnicy Carlo Ancelottiego mają jedno spotkanie rozegrane mniej. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *