Zdaniem rzecznika PO, zdjęcie tego punktu z porządku obrad pokazuje, że „premier Morawiecki jest cały czas grillowany, a ci, którzy chcą się go pozbyć z rządu, nie ustają”.
Bezkarność za wybory kopertowe
Projekt, który spadł dziś z porządku obrad, zakłada, że wójt, burmistrz lub prezydent miasta, który w czasie stanu epidemii przekazał Poczcie Polskiej spis wyborców w związku z wyborami prezydenckimi, nie popełnił przestępstwa. Projekt przewiduje umorzenie trwających w tej kwestii postępowań, a także zatarcie z mocy prawa wyroków, które już zapadły.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek poinformowała 3 listopada po rozpoczęciu obrad Sejmu, że po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów podjęła decyzję o skreśleniu z porządku obrad tego projektu.
„Chcą odsunąć od władzy Morawieckiego”
— Nie jest tajemnicą, że od wielu miesięcy trwa rozkład obozu PiS. W tzw. Zjednoczonej Prawicy są różne grupy interesu, jest taka grupa, która zmierza do odsunięcia premiera Mateusza Morawieckiego od władzy — powiedział poseł KO Jan Grabiec dziennikarzom.
— Premier Morawiecki od wielu miesięcy chce wprowadzić abolicję, żeby przestępstwa związane z tzw. wyborami kopertowymi nie były uznawane za przestępstwa, bo przede wszystkim dotyczy to jego samego. To on podpisywał dokumenty, które były bezprawne i nakłaniały innych do bezprawnych działań — dodał.
Wybory kopertowe
Wybory prezydenckie miały się odbyć 10 maja 2020 r., w czasie gdy w Polsce trwała epidemia COVID-19. Rządzący zaplanowali, że w tej sytuacji wybory odbędą się wyłącznie drogą korespondencyjną. Za organizację głosowania — zgodnie z ustawą z 6 kwietnia tamtego roku o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów na prezydenta zarządzonych w 2020 r. — odpowiadał minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Ostatecznie jednak ustawa ta weszła w życie dopiero 9 maja, a wybory zostały przesunięte. Wcześniej wydrukowane zostały m.in. pakiety wyborcze; ich dostarczeniem miała się zająć Poczta Polska, posługująca się spisami wyborców pozyskanymi od władz lokalnych.
Wobec samorządowców, którzy przekazali wtedy spisy wyborców Poczcie Polskiej, składane były zawiadomienia do prokuratur. Wskazywano w nich na możliwe przekroczenie uprawnień przez organy wykonawcze gmin. W marcu 2022 r. Sieć Obywatelska Watchdog Polska podała, że zapadł pierwszy wyrok w jednej z rozpoczętych w ten sposób spraw — Sąd Rejonowy w Wągrowcu uznał, że wójt gminy Wapno przekroczył uprawnienia i działał bez podstawy prawnej, przekazując dane wyborców.
Autorzy projektu PiS wskazują, że tylko niektórzy wójtowie, burmistrzowie oraz prezydenci miast zdecydowali się przed 9 maja 2020 r. na przekazanie spisów wyborców Poczcie Polskiej, której decyzją premiera Mateusza Morawieckiego zostało zlecone przygotowanie głosowania korespondencyjnego.