Fundacja Życie i Rodzina Kai Godek ruszyła ze zbiórką podpisów pod projektem nowej ustawy antyaborcyjnej. 27 września Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zatwierdziła powstanie komitetu w tej sprawie. Teraz ma on trzy miesiące, by złożyć projekt wraz z podpisami do parlamentu.

Godek o starcie inicjatywy obywatelskiej „aborcja to zabójstwo” poinformowała już w marcu. Na pytanie, czemu mają służyć tak zbudowane przepisy, Godek w rozmowie z „Rzeczpospolitą” odpowiada: – Projekt ma na celu likwidację systemowego pomocnictwa w aborcji – wyjaśnia. Według niej ściganie organizacji umożliwiających kobietom przeprowadzenie zabiegu jest utrudnione z uwagi na dzisiejsze prawo.

– Na przykład po tym, gdy przedstawicielka Legalnej Aborcji w czerwcu z mównicy w Sejmie przedstawiła instruktaż, jak zrobić aborcję domowym sposobem, nasi wolontariusze złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, jednak prokuratura sprawę umorzyła. Chcemy wprowadzić przepisy, które nie pozwolą na umarzanie takich spraw – dodaje Godek.

Godek odnosi się głównie do inicjatyw takich jak „Legalna aborcja. Bez kompromisów” czy „Aborcja bez Granic”, które pomagają w uzyskaniu informacji na temat aborcji, w tym domowej, przy użyciu tabletek.

Aborcja bez granic w ubiegły piątek, w drugą rocznicę wyroku TK, ogłosiła, że w tym okresie pomogła 78 tys. osób w dostępie do bezpiecznego przerwania ciąży.

– W sumie wydałyśmy ponad 2 mln zł na te aborcje. Na infolinię „Aborcji Bez Granic” zadzwoniło ponad 13 tysięcy osób szukających informacji i dostępu do aborcji. Codziennie co najmniej 107 osób przerywa w Polsce ciąże z pomocą grup wchodzących w skład „Aborcji Bez Granic”. To tyle samo co polskie szpitale zrobiły przez cały 2021 r. – można przeczytać na oficjalnej stronie na Facebooku „Aborcyjnego Dream Teamu”.

Według polityków i działaczy społecznych projekt Godek ma całkiem duże prawdopodobieństwo na uzyskanie poparcia w Sejmie. Tak uważa m.in. posłanka Lewicy Wanda Nowicka, choć jednocześnie zwraca uwagę, że „organizacje pomagające kobietom się nie poddadzą, nawet gdyby groziło za to więzienie” – cytuje słowa posłanki „Rzeczpospolita”.

Przypomnijmy, że zgodnie z polskim prawem konstytucyjnym pod pomysłem Godek musi podpisać się 100 tys. osób, by inicjatywa obywatelska trafiła pod obrady. Aby uchwalić ustawę w Sejmie, musi ona zdobyć zwykłą większość głosów (więcej za niż przeciw) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *