We wtorek rano Joanna Tyrowicz, Ludwik Kotecki i Przemysław Litwiniuk złożyli w NBP list do prezesa Glapińskiego, domagając się przywrócenia dwudniowych posiedzeń Rady. Teraz podejmuje ona najważniejsze decyzje – w drodze głosowania, po zaledwie kilkugodzinnych obradach i krótkich dyskusjach.
Ich przebieg opinia publiczna pozna dopiero po sześciu latach, gdy odtajniona zostanie transkrypcja krótkich debat. Do tego czasu każdy z dziewięciu członków Rady oraz prezes NBP muszą milczeć. Możemy się tylko domyślać, jak coraz ostrzejszy robi się spór wraz ze wzrostem inflacji – już ponad 17 proc. i pojawieniem się w składzie Rady trójki nowych członków.