Anna była od dziecka zapaloną miłośniczką nart i sportów wysokogórskich. By realizować swą pasję, zaraz po ukończeniu szkoły średniej przeprowadziła się w góry, gdzie została instruktorką narciarstwa i przewodniczką po górskich szlakach turystycznych. Wiodło jej się dobrze do czasu, gdy pewnego dnia uległa wypadkowi samochodowemu, w wyniku którego amputowano jej obie nogi.
Przez wiele tygodni czuła, jakby jej świat legł w gruzach. Całymi dniami siedziała bezczynnie, rozpaczała i zapadała się w wizji utraty sensu życia. Najbliższa rodzina i przyjaciele pomagali jej oswoić się z nową sytuacją, na nowo opanować wszystkie czynności życiowe. Namówili ją na psychoterapię, zmotywowali do podjęcia nauki poruszania się za pomocą protez oraz długiej i niezwykle ciężkiej rehabilitacji. Początkowo niechętna, przytłoczona brakiem wiary w cokolwiek, postanowiła jednak spróbować stawić czoło nowym wyzwaniom. Poddała się wielomiesięcznej rehabilitacji, nauczyła się poruszać w nowych protezach, trenowała po kilka godzin dziennie, nieraz płacząc z bólu.