Zawsze drażniło go, gdy był porównywany z wielkimi malarzami z Zachodu. Kiedy jego abstrakcyjne, gładko zamalowane farbą płótna zestawiano z pracami Marka Rothki, mówił: – Gdy za pierwszą gruszką spadającą z drzewa opadają kolejne, to nie oznacza wcale, że one ją naśladują, znaczy to tylko tyle, że zaczęła się nowa pora, przyszła jesień.