– Wojna będzie trwać. Będziemy odzyskiwać terytoria, a oni nas będą ostrzeliwać po miastach. Przetrwa silniejszy. Myślę sobie, że my jesteśmy silniejsi – mówi Dymitryj, którego spotykam w Kijowie tuż po ataku rakietowym. Właśnie zdejmuje gruz ze swojego kompletnie zniszczonego samochodu.